Seriale
Gry
Rankingi
VOD
Mój Filmweb
Program TV
Zobacz sekcję

Recenzja filmu

Twoja twarz brzmi znajomo

Uwaga!!! Recenzja zdradza kluczowe elementy fabuły!!!


Leos Caraxzabiera widzana wędrówkę do (prawdopodobnie)psychodelicznej wizji przyszłości. W postmodernistycznym irracjonalnym świecie poznajemy Pana Oscara (Denis Lavant). Jest on aktorem wcielającym się w najróżniejsze postacie ( a poza tym palaczem większym niż Zbigniew Religa). Oglądając jego kreacje można zadać sobie pytanie - kiedy jeszcze udaje, a kiedy zachowuje się naturalnie? "Holy Motors"to połączenie wielu krótkich etiud ściśle ze sobą powiązanych dzięki postaciom Oskara i Céline (Édith Scob). W każdej z nich główny bohater tworzy niesamowitą surrealistyczną sztukę. Wszystko jest tu przepełnione symboliką, a cały obraz daje do myślenia.

"Holy Motors" to także hołd ku różnym gatunkom filmowym i dziełom literackim. Oscar co chwilę gra inną postać (Denis Lavantperfekcyjnieodnalazł się w każdej z tych ról). Każda z nich ma inny wygląd, charakter i nawiązuje do czegoś innego. Najciekawszy jest fakt, że Oskar lepiej radzi sobie wcielając się w postaci fikcyjne aniżeli będąc samym sobą.




Niejednoznaczność wylewa się z tego filmu strumieniami, niczym z dziurawej beczki. Wariackie wyczyny protagonisty zaprzeczającego swojej śmiertelności i poświęcającemu własną tożsamość w imię sztuki dostarczają niezapomnianej porcji przemyśleń dręczących widza po seansie. Ambitna mieszanka wszystkich możliwych gatunków została zamknięta w szokującej surrealistycznej otoczce, co czyni ją mistrzowskim dziwactwem, w którym pod przykrywką irracjonalizmu można doszukać się głębszego sensu.


Kolejnym bardzo ciekawym posunięciem twórców był sam tytuł niezdradzający nic z fabuły obrazu. Dotyczy on jedynie zakończenia – jednej sceny (ale za to jakiej!) z samochodami w roli głównej. Francusko-niemiecki obraz wzorem "Psa Andaluzyjskiego"wyróżnia się nietypowymi rozwiązaniami. Im dłużej się go ogląda tym bardziej szokuje. Twórcy postawili na niepewność. Oscar początkowo pewny swoich poglądów i wykonujący brawurowe popisy aktorskie z czasem zaczyna wątpić w sens wykonywanego przez siebie zawodu. Na początku filmu wychodzi on z domu jak bogacz posiadający rodzinę i znajomych, gdy wraca wygląda jak przeciętny facet zmęczony życiem.

Tak jak na początku dwudziestego wieku flagowym filmem surrealistycznym był "Un chien andalou"wyreżyserowany przezLuisa Buñuela, tak teraz szokować, a zarazem przekazywać ciekawą historię ukrytą pod płaszczem pozorów ma "Holy MotorsDzieło Leosa Caraxanależy do tych, które wyróżniają się z pomiędzy typowych dla dzisiejszych czasów obrazów i z pewnością zostaną zapamiętane jako niesamowite widowisko.

Moja ocena:
8
Klikam w gwiazdki na Filmwebie.
Udostępnij:
Przejdź na Filmweb.pl

najnowsze recenzje