Seriale
Gry
Rankingi
VOD
Mój Filmweb
Program TV
Zobacz sekcję

Recenzja filmu

Gryzonie w kinie

Szczur w kuchni? Brzmi jak zły sen idealnej gospodyni domowej, ale to, co dla jednych jest koszmarem, dla innych staje się szansą na realizację najskrytszych marzeń... Oto mamy małego, o ponad przeciętnej (nawet jak na szczurka) inteligencji, a nade wszystko wrażliwości, gryzonia o wdzięcznym imieniu Remy.

Remy przeżywa prawdziwy kryzys swej szczurzej tożsamości. Nie bawi go kolorowa estetyka góry odpadków, brzydzi kradzież i mocno podejrzane resztki pożywienia. Jego idolem jest Gusteau, francuski restaurator, mistrz kuchni, autor bestsellerowej książki "Gotować każdy możeAle czy aby na pewno każdy? Rodzina i przyjaciele nie podzielają kulinarnej pasji Remy'ego, dodatkowo nowe zwyczaje naszego sympatycznego bohatera, takie jak chodzenie na dwóch łapkach, przestrzeganie zasad higieny czy nauka czytania, surowemu ojcu wydają się mocno podkopywać szczurzą tradycję. Jednak marzenia są po to, by je realizować.

Los sprzyja dzielnemu gryzoniowi. Przypadkiem trafia do kanałów pod paryską restauracją swojego guru, który zmarł, pozbawiając lokal jednej gwiazdki, ciepła i optymizmu. Na szczęście nie omieszka zza grobu udzielić zagubionemu szczurkowi kilku cennych rad.

Ratatuj się kto może! A jest co i kogo ratować - nowym szefem restauracji Gusteau został Skinner, człowiek mały pod każdym względem, a świeżo zatrudniony niezdarny, acz sympatyczny chłopak Linguini zamiast zmywać podłogę zabrał się za doprawianie zupy... Jednym słowem: restauracji grożą poważne tarapaty.



Remy w budzących grozę okolicznościach wchodzi w układ z Linguinim, nieudacznikiem o dobrym sercu. Przyjaźń tych dwóch, zdawałoby się, kuchennych anty-bohaterów, stanie się początkiem serii nieoczekiwanych zawirowań i przemian, a skoro wszyscy dobrze wiemy, że "przez żołądek do serca", nie zabraknie i miłosnych wzruszeń.

Należę do tego pokolenia, które wychowało się nie na postmodernistycznym "Shreku", a na gryzoniu właśnie, sędziwym już, panu myszce Mickey. Tym bardziej z wielką radością przywitałam kolejnego animowanego bohatera z wielkimi uszami, nosem i ogonkiem.

"Ratatuj" to komedia, która zaspokoi gusta tych wszystkich, którzy od bajki wymagają inteligentnego wysmakowanego humoru, nienamolnego morału i sylwetek bohaterów godnych zapamiętania. Bo to właśnie wyraziste charaktery stanowią o niezwykłej sile oddziaływania filmu - od krypto-szefa kuchni z ogonkiem, przez jego krewnych, niezdarnego, acz uroczego Linguini, podejrzaną kuchenną załogę z waleczną Colette na czele, do kulinarnego krytyka Antona Ego (który z powodzeniem sprawdziłby się w wampirzym emploi).

Ucztą dla oka są zarówno zapierająca dech panorama Paryża, jak i małe, magiczne paryskie uliczki - kreska że palce lizać.

Czas pokaże, czy rezolutny Remy powtórzy gwiazdorski sukces swego krewnego myszki Mickey, ale już teraz ma "to coś", by podbić serca widzów nie słabiej niż pewien orzechowy uzurpator, przedpotopowy gryzoń-konkurent - Scrat.


Moja ocena:
8
Culé, fanka starych, klimatowych horrorów, kina rosyjskiego, giallo i gore, spaghetti westernów, Tarantino i Lyncha oraz kina gangsterskiego rodem z Hongkongu i Korei.
Udostępnij:
Przejdź na Filmweb.pl

najnowsze recenzje