Seriale
Gry
Rankingi
VOD
Mój Filmweb
Program TV
Zobacz sekcję

Recenzja filmu

Cichy zabójca

"Rogue" to typowy, sztampowy oraz przewidywalny thriller z tytułowym zabójcą w roli głównej. Ileż to już filmów widzieliśmy o przerośniętych i niebezpiecznych zwierzętach? Zapewne wielu z nas pamięta serię "Anakonda" czy "SzczękiNiewątpliwie w swoim czasie produkcje te wywołały ogromny entuzjazm wśród widzów. Nikogo więc nie powinno dziwić, że reżyserowie nieustannie kopiują i powielają sprawdzone schematy. Liczą, że uda im się zarobić na sławie i popularności sprawdzonych hitów. Niestety to samo możemy powiedzieć o produkcji Grega McLeana.

"Rogue" to bardzo przeciętny film, opowiadający o grupie turystów wyruszających w krótką podróż w dół rzeki. Wycieczka niestety zostaje zakłócona poprzez pewne wydarzenie. Nasi turyści zauważają na niebie flarę. Pani kapitan, zaniepokojona zaistniałą sytuacją, postanawia wyruszyć na pomoc nieznanym rozbitkom. Wybiera się w nieznane, nie wiedząc, czego może się spodziewać. Niestety, późniejsze wydarzenia przechodzą jej najśmielsze oczekiwania.



Jak w wielu produkcjach tego typu, fabuła nie jest dość mocną stroną filmu. Spokojnie możemy sobie wyjść do ubikacji, czy też zaparzyć herbatkę bez obawy, że ominie nas coś ciekawego. Pokrótce cała historia sprowadza się do ciągłej wymiany zdań i kłótni pomiędzy bohaterami obrazu. Powiem szczerze, że nie bardzo przypadło mi to do gustu. Gdyby chociaż dialogi  były ciekawe, dałoby się to znieść bez większego trudu. Scenarzyści naprawdę mogli się choć trochę wysilić, aby chociaż zainteresować widza. No cóż, niestety nie możemy liczyć na to, że poznamy bliżej naszych bohaterów. Wiemy o nich tylko to, czego dowiemy się z ich rozmów, czyli praktycznie nic. Jedynie Radha Mitchell jako Kate Ryan wprowadza do filmu trochę świeżości.  Również sceny, związane z tajemniczym zabójcą, krokodylem, są dość słabe. Jest ich "tyle co kot napłakał" i są jakoś nieciekawie wykonane. Po prostu bez pomysłu. Możemy zapomnieć o zaskakujących czy szokujących scenach zabójstw. Większości z nich po prostu nie widzimy. Myślę, że zabieg ten był celowy i miał nadać tajemniczości, lecz niestety pozbawił produkcję dreszczyku. W filmie niestety momentami wieje nudą.

Na plus możemy za to zaliczyć świetne zdjęcia. To tak, jakby się oglądało National Geographic. Dzięki nim produkcja była bardzo realistyczna i cieszyła oko. Nie wiem, czy to plus, ale w filmie spotkamy się z elementami komizmu. Oczywiście burzy to realizm, ale za to wprowadza trochę zabawy. Możemy się pośmiać, dzięki czemu obraz da się obejrzeć bez "zgrzytania zębami

Tak jak już wcześniej wspominałem, "Rogue" to średni film, których z pewnością wiele. Można go zobaczyć, ot tak dla zabawy, lecz na pewno nie jest to pozycja, którą koniecznie trzeba obejrzeć. Wybór więc pozostawiam Wam, drodzy kinomani.


6
"More you see, less you know" - U2. Pozdrawiam gości :)
Udostępnij:
Przejdź na Filmweb.pl

najnowsze recenzje