Ni hao kai lan (po polsku "cześć kai lan") to serial animowany o bardzo bogatej kolorystyce,
sympatycznych postaciach i łagodnej muzyce. Jest w nim mnóstwo przygód, zabawy i nauki.
Dzieciaki uczą się mówić podstawowe słówka po chińsku, liczyć, odróżniać kształty i kolory. Kai
lan tłumaczy trudne dla dziecka sytuacje, np. co zrobić, gdy wyrządziło się jakąś szkodę i
pokazuje dobre rozwiązanie. Mój syneczek szaleje za tym serialem mimo, że wg opisu jest
przeznaczony dla dziewczynek. Krzyczy, próbując powtarzać chińskie słówka jak "je je" -
dziadek, czy "la" - ciągnij. Bajka pozbawiona przemocy, wulgaryzmów, walki. Zachęca do
aktywnej nauki, nie nudzi ciągłym powtarzaniem tego samego jak np. Lippy i Messy, która w
przypadku syneczka nie przypadła do gustu, a mnie osobiście denerwowała. Oglądam tę bajkę
z synem, zachęcając go do powtarzania słówek i mnie też nie zanudza. Osobiście bardzo
polecam, mogłoby wyjść coś podobnego do nauki angielskiego.