Zgadzam się jak najbardziej, z tym że serial mi się nie podoba i oglądam z zażenowaniem. Razi przede wszystkim niedbałość i taniość tej produkcji. Tak można było zrobić serial w latach 90, a nie 30 lat później. Zupełnie brak szerszych perspektyw pokazujących świat sprzed lat, nie było pieniędzy i pomysłów aby przygotować naprawdę ciekawe scenografie? (rajd po NJ - totalna żenada!) Charakteryzacja - leży, dochodzi do tego słaba gra aktorów wcielających się w znane postacie (Fronczewski - totalna żenada!). Zapewne gdybym nie znał programu "Twoja twarz brzmi znajomo" byłbym bardziej wyrozumiały, ale niestety mam porównanie .
Scenariusz - słaby, słaby, słaby. Nuda panie. A przecież ten światek pęka od anegdot i opowiastek, które można było zaadaptować i ubarwić to wszystko. Przecież ten temat to samograj.

Piotr Fronczewski? Jego postać tam będzie pokazana??? P. S. Nie oglądam przedpremierowo:)

Śpiewa piosenkę "Pijmy wino za kolegów" - żałosne, poznałem go tylko po piosence i szaliku.

Toś mnie teraz zastrzelił. Specjalnie przejrzałam napisy końcowe odcinka, bo w życiu bym nie powiedziała, że w tym serialu był jakiś Fronczewski... I niestety. Straszna lipa:(

To jeszcze jeden przyczynek do bylejakości wykonania tego filmu.
Ktoś kto spiewa "Pijmy wino za kolegów" ubrany w cylinder i biały szalik... to nie może być niky inny, a że nie wygląda jak Fronczewszki, nie brzymi jak Fronczewski...

W którym to było odcinku?

Nie pamiętam, tydzień temu albo dwa.... a może nawet trzy.

Zgadzam się w stu procentach. W filmie zero Agnieszki artystki, jej lekkości , inteligencji, polotu , bogatej duszy która można odnależć w jej utworach. Podobnie inne znane postaci - po obejrzeniu filmu az trudno uwierzyc , ze to Ci ludzie którzy tworzyli zycie kulturalne PRL. A sam film od strony scenografii, dbałości o detale- tanio, biednie, niechlujnie

Zastanawialiśmy się, żoną czy ta postać z niedzielnego odcinka to Marylka czy nie Marylka. Dopiero jak zaśpiewała oryginalnym głosem na scenie w Sopocie....
To też było słabe, ta zamiana głosów i podłożenie oryginalnego głosu Rodowicz. Świadczy to tylko i wyłącznie o tym, że aktorom się nie chciało.

Trochę brakuje w twojej otwierającej wypowiedzi konsekwencji. Z jednej strony: "osobiście, twórczość p. Agnieszki uwielbiam i my pod tym kątem powinniśmy ją oceniać. A ocenę jej życia prywatnego zostawić jej bliskim." a z drugiej:"Niech serial będzie zachętą do zgłębienia jej postaci" To jak w końcu zgłębiać postać czy nie zgłębiać bo się trochię pogubiłem...

Oczywiście, że zgłębiać twórczość Agnieszki i tę to oceniać, natomiast ocenę jej, jako osoby prywatnej, zostawić bliskim.

Tylko Pani pisze o zgłębianiu POSTACI a nie twórczości.... Jakieś problemy ze zrozumieniem swoich wypowiedzi?

Dla mnie to jedno. Zgłębiać Osiecką to dla mnie analizowanie jej tekstów i twórczości, a nie z kim chodziła na kawę.

No nie bardzo zgłębianie postaci osieckiej jest tylko dla Pani analizą jej twórczości. pisze Pani przecież :"Zachowało się wiele pięknych wywiadów, gdzie można zobaczyć, a przede wszystkim posłuchać jaka naprawdę była p. Agnieszka."A tak na marginesie polecam serial wywiad rzeka z m.umer "rozmowy o zmierzchu i świcie" dostępny na yt