Bardzo podobało mi się zakończenie serialu. Było nietypowe, ponieważ nie było happy-endem. Wydawało się, że łatwo jest przewidzieć, że ludzie pokonają Obcych, zło przegra, wspaniali bohaterowie uratują całą ludzkość. A tu proszę... Końcówka całkowicie przewrotna:
- Anna sądziła, że hybryda (Amy) przyczyni się do zagłady Obcych, a okazała się przyczynić do zagłady ludzi
- ludzkie uczucia miały być także wg Anny zagrożeniem, ale to właśnie dzięki nim zwyciężyła (np. Lisę właśnie uczucia zgubiły); to właśnie miłość i empatia spowodowały, że ludzie przegrali
- w ruchu oporu może działać wielu ludzi, nawet na wysokich stanowiskach, ale to nic nie da; Obcy wygrają, bo są potężniejsi; dla ludzi nie ma ratunku
Fakt, w serialu było mnóstwo logicznych bzdur, parę śmiesznych rzeczy, ogólnie był trochę zbyt pro-katolicki (Watykan, gadanie o duszy itd), ale pomijając to - naprawdę przyjemnie się oglądało.
Tak naprawdę to nie miało być zakończenie bo twórcy zamierzali kontynuować serial ale ci z telewizji go przerwali. :(
Tak, coś o tym słyszałam. Ale sadzę że takie zakończenie jest bardzo dobre i nie potrzebuje kontynuacji.
przed chwilą właśnie go obejrzałem i mi się właśnie nie podobało bo niczego nie zakończyło ;/ finał był zbyt zamulony,nudny i mnóstwo pytań pozostało bez odpowiedzi...
Zgadzam się całkowicie. Serial przerwany w połowie. O żadnym zakończeniu nie ma tu mowy. Niby dlaczego w ostatnich minutach serialu miałby się pojawiać jakiś projekt Ares, który totalnie nic nie zmienił? Ewidentnie budowali sobie fabułę na ciąg dalszy, a tu masz babo placek. Czuję się jakbym przeczytał książkę do połowy... żenada! Niestety to nie pierwszy i pewnie nie ostatni tego typu manewr ale nie rozumiem takiego podejścia producentów. Skoro nie chcą ciągnąć serialu dalej to niech chociaż zrobią jakiś naprawdę finalny odcinek, w którym w wielkim skrócie pokazaliby co początkowo zamierzali widzowi pokazać, a nie że człowiek ogląda niby ostatni odcinek i minuty lecą i lecą, a tu jakoś nic się nie rozstrzyga, wręcz przeciwnie... z jednej strony wytoczone działo w postaci tajemniczego projektu Ares... z drugiej strony działo w postaci kosmicznie pobłogosławionych ludzi... i THE END!!? Bzdura nie THE END!
Końcówka naprawdę dobra, bardzo fajny serial,choć niektóre wątki były naprawdę naiwne.
Przyznam się szczerze,że śmierć Tylera mi się podobała,bo od samego początku mnie denerwował.;P
Lata do tyłu leciał u nas "oryginał" i niewiele z niego pamiętam. Wiem, że tam już obcy okupowali ziemię, a ludzie walczyli z partyzantki.
Wydaje mi się, że te nowe odcinki, to "prequel" tamtych starych ;)
Niestety, tamtego już nawet "na necie" nie można znaleźć, więc ciężko porównać...
Jakieś tam info tutaj: http://www.filmweb.pl/film/V-1983-217798
Diana (matka Anny) w oryginale z 1983r: http://2.bp.blogspot.com/_iiLmlrTexc0/TFG6wI2lUmI/AAAAAAAAAls/dBefVi-vikE/s1600/ V_Diana.jpg
Jednak to był prequel ;)
Aktorka grająca Dianę grała we wszystkich odpowiednikach serii "V" i w tych z 1983 i 2009. Co do serialu to nawet mogło to się udać, aktorzy nie byli najgorsi, były podstawy fabuły, no ale nie wiem jakoś to zjeb.. Wyemitowane 2 sezony który składem odcinków można uznać za 1, mnóstwo pytań, a serial zakończony na początku historii. Widownie się zmieniła, już nie tak łatwo zadowolić Amerykanów, może się już im znudziły historię o kosmitach, albo po prostu ludzie zawiedli, a stacja ABC to potrafi.
Ta końcówka wcale nie pokazała, że obcy wygrywają. Nic tak naprawdę nie pokazała. Co się stało dalej z ludźmi? Co się stało z projektem Ares, który oparł sie błogości i potajemnie zbroił się na walkę? Co z ruchem oporu wśród przybyszów i takimi przybyszami jak Joshua? Gdzie uciekł Hobbes i kim była ta kobieta za pomocą, której szantażowali go przybysze?... Zakończenie bez happy endu może być (choć osobiście nie jestem fanem takich zakończeniem zwłaszcza w tego typu produkcjach), ale niech to przynajmniej będzie zakończenie , które wyjaśnia wszystkie wątki.
Ano właśnie, ruch oporu wśród przybyszów - przecież oryginalnie Piątą Kolumnę tworzyli właśnie obcy, a nie ludzie, i to do nich było skierowane przesłanie mające ten ruch oporu obudzić, więc czemu nagle mamy wśród nich wyłącznie ludzi?
I w ogóle jak to jest, kurcze, możliwe, że ludzie przyjęli obcych wyglądających identycznie jak my (to jest przecież szalenie wręcz prawdopodobne, że na innej planecie powstała identyczna fizycznie rasa, no co w tym dziwnego) bez żadnych pytań, żadnych wątpliwości? Przyjeżdżają, oferują ludzkości "dary", które wprowadzają fundamentalne zmiany w ważnych dziedzinach ale luuz, kto by tam zadawał pytania czy wątpił w dobre intencje obcych, przecież powtarzają że przybyli w pokoju, więc wszystko jest ok...