PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=481128}

Ładunek

Cargo
2009
5,7 8,2 tys. ocen
5,7 10 1 8163
4,7 3 krytyków
Ładunek
powrót do forum filmu Ładunek

budżet filmu niski, to i na tłumacza nie starczyło - tu trochę gadają po japońsku, tam trochę japońskich napisów, gdzie indziej trochę chińskich i koreańskich. miało być futurystycznie, ale coś się komuś pomieszało. i jeszcze ten rzucający się w oczy wielki napis na śluzie do ładowni: 高度安 - dosł. w dużym stopniu spokojny - hahaha.
swoją drogą, Yoshida jakby też miała mało japońskie rysy twarzy :)

ocenił(a) film na 8
tipopo

co wy kuzwa wszyscy z tymi Niemcami - film jest szwajcarski a nie niemiecki - wiec wsadz sobie te Twoje ekspertyzy na temat malo japonskich rysow twarzy Yoshidy - wiesz gdzie gleboko...

Wikus_Van_De_Merwe

no tak, to wszystko zmienia. Yoshida ma już o wiele bardziej japońskie rysy twarzy, a znaki chińskie, japońskie i koreańskie są już mniej pomieszane, bo film zrobili nie Niemcy, a niemieckojęzyczni Szwajcarzy.

ocenił(a) film na 8
tipopo

Matko jedyna - przypieprzasz sie jak rzep psiej dupy, detektyw Monk sie kuzwa znalazl... Facet zcziluj z tym tropieniem rysow twarzy i znaki sa tylko japonskie wiec juz nie wydziwiaj z tymi chinskimi i koreanskimi! Yoshida ma japonska twarz - chociaz jej ojcem jest Szwajcar a matka Tybetanka - bo to kwestia tylko dobrej woli - a nie patrzenia komus w jego geny... Co za madrala sie znalazl - a ja pewnie jestem Zydem bo zle mi z piora patrzy, co nie? ;D

Wikus_Van_De_Merwe

nie. sam "zcziluj". kiedy oglądam film sci-fi, to wolę nie widzieć głupich wpadek twórców. a jeśli ty lubisz niedoróbstwo w kinie, to twoja sprawa.

ocenił(a) film na 8
tipopo

wydziwiasz stary i tyle - juz w pierwszym zdaniu popelniasz gafe i masz czelnosc majaczyc cos o nierobstwie... I smiem bardzo w to watpic, ze potrafisz rozroznic wszystkie znaki chinskie, koreanskie czy japonskie od siebie - kuzwa ekspert sinolog sie znalazl od siedmiu bolesci i zaczyna filozofowac, ze tam troche chinszczyzny, koreanskiego i japonskiego wkitrali - wez sie juz chlopie nie osmieszaj...

Wikus_Van_De_Merwe

tak się składa, że znam te trzy języki.

ocenił(a) film na 8
tipopo

taaa.. to powiedz mi w ktorym momencie sie tam koreanskich znakow dopatrzyles - a gdzie byly chinskie? ;D
Czekam goraco na odpowiedz...
Jak Ty nawet Szwajcarii od Niemiec nie potrafisz rozroznic, sinologu dla ubogich...

Wikus_Van_De_Merwe

znaki chińskie dominowały w filmie. japońskie pojawiały się głównie na początku filmu w wyświetlanych na stacji kosmicznej informacjach "tv", koreańskie były widoczne na przezroczystych ścianach laboratorium.
pisząc swój pierwszy komentarz kierowałem się tym, że aktorzy mówili po niemiecku, nie czytałem opisu filmu (kraj produkcji, pochodzenie reżyserów). założę się, że ty, podobnie jak ja, nie odróżniasz języka niemieckiego używanego przez Niemców i Szwajcarów.

ocenił(a) film na 8
tipopo

chlopie - ja mieszkam od 30 lat w Niemczech - i zapewniam Ciebie, ze nawet gluchoniemy potrafi rozroznic tzw. Schwizerdütsch od Hochdeutsch - to po pierwsze... Po drugie wlasnie przejzalem sobie te fragmenty, i to co dla Ciebie na szybach w laboratorium bylo koreanskimi literami - okazuje sie wymyslonymi znakami czyli z fantazji... To a propos Twojej znajomosci tych trzech jezykow... ;D))))

Wikus_Van_De_Merwe

a ja nie mieszkam w Niemczech i nie potrafię odróżnić Schwizerdütsch od Hochdeutsch. na jakiej podstawie twierdzisz, że znaki na "szybach" w laboratorium nie są znakami koreańskimi, a "wymyślonymi"?

ocenił(a) film na 8
tipopo

"a ja nie mieszkam w Niemczech i nie potrafię odróżnić Schwizerdütsch od Hochdeutsch" - no sam przeciez widzisz - a tak sie chciales juz zakladac - czyli po prostu ni w piec, nie w dziesiec, szukasz dziury w calym... Wiesz jakby to jeszcze mialo jakies rece i nogi - no ale tak, no to sam przeciez chyba widzisz, ze lejesz tylko wode i nic wiecej...

Po drugie - co jak to na jakiej podstawie? - No przeciez to zaden hokus-pokus - po prostu porownujesz oryginalne "krzaczki" koreanskie z tymi "z fantazji" wzietymi na frachtowcu "Kassandrze"... No wiec o co chodzi?

A w ogole - to ja z mojej strony juz passuje - bo sie mi juz to walkowanie zupelnie podrzednych spraw i rzeczy - kompletnie znudzilo... Adiós muchacho(s)... ;)

Wikus_Van_De_Merwe

jak pisałem - znaki koreańskie są na szybie laboratorium (ok. 40-ta minuta filmu; scena z pocałunkiem): 안전유리 - można sprawdzić w wyszukiwarce, co oznaczają. a tak poza tym, komentarz napisałem, ponieważ znam się na tych "krzakach" i śmieszy mnie, gdy po raz kolejny widzę w jakimś filmie s-f, jak są używane bez ładu i składu. gdyby w japońskim filmie na statku kosmicznym z japońską załogą były widoczne napisy polskie, rosyjskie i litewskie, a Polaka grał Fin o platynowych włosach, to pewnie też by cię to zastanowiło i rozśmieszyło.

ocenił(a) film na 8
tipopo

no cool - rzeczywiscie safety glass mialby tu naprawde sens - a co do reszty to przeciez jest bezsensu - nie wiem po kiego tak z tym wszystkim przesadzasz?... Naprawde nie mam pojecia czemu sie tak na te litery doczepiles? Czy ktos twierdzil w ogole, ze to mialby byc japonski albo chinski frachtowiec? - Ze Ci tak te koreanskie "krzaczki" nie pasuja? Piszesz ze "znaki chińskie dominowały w filmie" - gdzie Ci one tak dominowaly? Tak samo jak te niby "japońskie pojawiały się głównie na początku filmu w wyświetlanych na stacji kosmicznej informacjach "tv"" - to co z tego ma niby wynikac? Przeciez statek moze byc koreanski - a nawet tylko chinski - i tylko moze miec koreańskie laboratorium medyczne - a w telewizji na stacji kosmicznej moga sobie tv miec po japonsku - w czym tu widzisz problem bo nie jarze? W ogole - wiesz - za 200 lat to moze nie byc juz w ogole takich podzialow na panstwa - moze beda nami rzadzic tylko koncerny - a te moge sobie z polowy planety sklecac rozne fabryki, statki kosmiczne - tak wiec bedzie obojetne - ze na jednym baraku bedzie stalo po chinsku, a na innym po japonsku... Wiec moze wlacz troszke wiecej fantazji do tego wszystkiego - a moze w ogole sie wiecej rozluznij - bo sie widze doczepiles i dostales skurczu w najmniej istotnej rzeczy w tym calym filmie. Mi to jest naprawde obojetne, czy Yoshida ma wystarczajaco skosne oczy jak na Japonke - bo co to ma wszystko do tego filmu - tak samo jak ta Twoja absurdalna walka z tymi "krzaczkami"-wiatrakami... Don Quijote! ;)

Przeciez to co piszesz nie ma nic wspolnego z tym filmem: " gdyby w japońskim filmie na statku kosmicznym z japońską załogą były widoczne napisy polskie, rosyjskie i litewskie, a Polaka grał Fin o platynowych włosach, to pewnie też by cię to zastanowiło i rozśmieszyło."
- Ten film przeciez nie jest japonski, nie ma tu teez zadnej japonskiej zalogi, jest tylko jedna aktorka grajaca po nazwisku sadzac Japonke - ale rownie dobrze moze to byc przeciez Szwajcarka, ktorej praprapraprzodkowie wyemigrowali z Japoni do Szwajcarii - a ten koncern ktory wysyla frachtowiec "Kassandre" jest przeciez multinacjonalny - i moze przeciez miec statki zarowno koreanskie jak i np. chinkie albo finskie i czesto te rozne module - np. skleca razem do kupy - takze jeden modul moze miec chinskie napisy - a inny koreanskie - w czym problem, jesli mowa jest w ogole o s-f?
Przeciez to wszystko jest mozliwe w s-f - tak samo jak to, ze za 200 lat wiadomosci w dzienniku beda leciec po japonsku - bo przeciez to bedzie moze jezyk urzedowy, ktory bedziemy wszyscy rozumiec - z czego krecisz wiec az takie problemy? Jakis Fin o platynowych wlosach? Moze to bedzie Polak z platynowymi wlosami - wiesz ilu jest Polakow podobnych do Finow i odwrotnie? Zapewniam Cie mnostwo! Nie wiem - krecisz problemy, ktorych nie ma - zapewniam Cie, ze sa Koreanki podobne do Japonek - ale tez sa i podobne do Chinek - tak samo jak Japonki podobne do Chinek i Koreanek - no i z Koreankami ma sie rowniez calkiem podobnie... Moim zdaniem te Twoje zarzuty sa bezpodstawne - doszlem do wniosku, ze to jest nic innego jak tylko zwykle czepialstwo, niemajace z tym filmem niczego wspolnego.... Przez to rowniez, latwiej mi to teraz zaakceptowac - coz lepiej pozno niz wcale - ze masz oczywiscie prawo do swoich własnych poglądów w tej sprawie. ;)
Dziekuje, dobranoc...

Wikus_Van_De_Merwe

tyle intensywnych emocji w tych twoich postach - i kto tu "dostaje skurczu"? ;)

ocenił(a) film na 8
tipopo

Po co dyskutować z matołkiem:)Każdy, kto ma podstawową wiedzę (do zdobycia w pół roku intensywnej pracy) o języku chińskim oraz jego pochodnych potrafi na pierwszy rzut oka odróżnić zdanie po chińsku od tego po japońsku (o Wietnamie nie wspomnę, bo to po jednym znaku). Tylko dla buraczka co liznął ledwo niemiecki i angielski wszystkie te znaki wydają się takimi samymi krzaczkami.
Co do samem maniery używania znaków nazwijmy to dla uproszczenia "chińskich", to jest to już tradycją w SF. Przypominam dzieło wybitne, dla wielu numer jeden w historii kina SF, czyli "Łowce Androidów" na przykład.
Natomiast częste używanie tych znaków świadczy także o tym,ze twórcy zakładają jako naturalną dominację Azji, w świecie przyszłości.

ocenił(a) film na 8
Ivan_The_Maskarator

Ty Ivan - o czym Ty Trollu intensywnie pracujacy majaczysz? "Kazdy, kto ma podstawowa wiedze (do zdobycia w pol roku intensywnej pracy) o jezyku chinskim oraz jego pochodnych... bla, bla, bla..." - coz za wysokoszczajacy belkot... Widze ze z Ciebie lingwista wszechczasow i wszechjezykow.... kuzwa fenomnemon jakis czy co? Ty po intensywnej pracy w pol roku nauczyles sie jezyka chinskiego wraz z jego pochodnymi ;D - tak tak a przy okazji jeszcze chapnales i japonski i wietnamski - taaaa... i z pewnoscia one rowniez pochodza od mandarin... ekspercie ty wikipediowy...
"Buraczek co liznal ledwo niemiecki i angielski".... LOL... No bardzo mi przykro, ze jedyne co Tobie sie do tej pory udalo liznac, byla moszna Twojego tatusia. Chlopie - na drugi raz Jeżeli koniecznie chcesz zaznaczyć swoją obecność, a nie wiesz jak, to wstaw trzy kropki, zamiast głupio gadać. Alles klaro? ;D

ocenił(a) film na 6
Wikus_Van_De_Merwe

Dziwne... Wiedziałem, że film jest szwajcarski, że jest pełnometrażowym debiutem reżysera, że był bardzo tani jak na kino SF, a sam film jako tako mi się podobał i nie zwracałem uwagi na przewijające się w nim "chińskie znaczki" (nie znam żadnego azjatyckiego języka, ani alfabetu, więc takie zabiegi na sfuturyzowanie świata mnie przekonują nawet gdy użyte znaki nie mają sensu). Pomimo tego tłumaczenie tych znaczków uznałem za fajną ciekawostkę, prztyczek w kierunku bezmyślnego używania japońszczyzny w filmach uznałem za najpewniej trafny, a lekką niedbałość w kwestii niedopatrzenia kraju produkcji zwyczajnie darowałem.

Jedyne co mnie w tym temacie wkurzyło, to twoje przypieprzanie się do założyciela tematu z powodu jednej gafy...

ocenił(a) film na 8
Khaosth

he??? Z czym Ty tu do mnie? Dlaczego mi sie tlumaczysz o tym uzywaniu japonskiego - ze tego niedopatrzenia darowales? (Co i tak sie okazuje znakami zmyslonymi a nie jak rozkrzyczal ten popo, ze sa to jakies 3 rozne jezyki - zreszta jakby tak bylo - sam widzisz ze bezsensownie sie do tego doczepiac). Proponuje zebys to jednak skierowal nie do mnie tylko do tego patafiana, ktoremy przeszkodzily rysy twarzy Yoshidy i i te krzaczki - takze to nie tylko jedna gafa - i wybaczysz jak dyletantowi zwroce uwage ze chrzani farmazony, chyba mam do tego prawo, co nie?

ocenił(a) film na 6
Wikus_Van_De_Merwe

Jasne, że masz do tego prawo. Do kulturalnej dyskusji też masz prawo, ale jakoś nie raczysz z niego korzystać...

Nie nazwałbym czepiania się takich detali bezsensownym (wszak irytujące bywa w filmach nazywanie języka rosyjskiego polskim, czy nadawanie postaciom o polskim obywatelstwie rosyjskich imion), aczkolwiek też nie jest to dla mnie jakiś wielki grzech filmowców. Dla mnie to interesująca ciekawostka na temat filmu. Nie rozumiem twojego oburzenia i pogardliwego tonu w stosunku do kogoś, kto się nią podzielił na forum. Nawet jeżeli w lekko drwiącym tonie (bez obelg, bez wyzwisk, na spokojnie).

ocenił(a) film na 8
Khaosth

nie no masz racje - powinienem bardziej cool podchodzic do niektorych wypowiedzi. Wiesz - ja ogolnie do krytyki nie mam naprawde niczego - ale jest mi niestety ciezko zdzierzyc, gdy chodzi o filmy, ktore nie maja od razu budzetu wielkosci niektorych calych panstw na tym ziemskim padole, ktore potrafily z tego niewiele - bardzo duzo wyciagnac, w ktore widac ze wsadzono duzo serca i krwi i pasji i ktore przez to darze naprawde duza sympatia - i jak ktos, zamiast rzeczowej krytyki - zaczyna wypisywac jakies komletne farmazony - ze to film niemiecki (juz nie chodzi o te pomylke za Szwajcaria - ale sam ta wypowiedz i jej znaczenie, ze jakoby jak z Niemiec to juz kompletnie musi byc "z czapy" itp), ze jakies znaki wielojezyczne (tak jakby np. laboratorium na Kassandrze nie mogloby byc wyposarzone przez koreanskie koncerny - a cala reszta statku np. by byla japonska lub chinska - albo po prostu "wymieszana" itp) - albo rysy twarzy Yoshidy takie nie japonskie - ja pierdykle - osobiscie znam paru Polakow - ktorzy bez zadnych problemow - mogli by odstawiac typowych Anglikow, a wiec przeciez sa Japonki i Japonki - nie raz widzialem takie - o ktorych moglbym przysiac- ze sa Chinkami....

Tak wiec, niestety no - szlag mnie niekiedy trafia - kiedy widze, ze zamiast krytyki filmu - ludzie wypisuja tylko takie banialuki - raz ze zupelnie nieistotne - nawet jesliby sie zgadzaly i zostaly przekonywujaco podane - a dwa - no ze wlasnie z ta cala prawda to niestety nie za dobrze wyglada - a wiec te wszystkie zarzuty - okazuja sie bezpodstawne...
To wlasnie ten bol, ktory mnie po prostu "rozwala" - no i wtedy musze popuscic troche z "gwizdka" - a wiec PRZEPRASZAM nieniejszym wszystkich, ktorych moj ten bol - no i przez to i gniew - nawiedzil... Mam nadzieje, ze sie to jakos wszystko "wyrowna".... ;)

ocenił(a) film na 6
Wikus_Van_De_Merwe

Tymi słowami zyskałeś w moich oczach spory szacunek! Takie szczere przyznanie się do błędu i przeprosiny na forum widzę ... chyba drugi raz w przeciągu ostatnich kilku lat.

Potrafię to zrozumieć. Gdy przeglądam fora niektórych filmów i czytam kolejne nic nie wnoszące tematy lub chamskie i nieuzasadnione komentarze też mnie czasem trafia szlag. Czasami ciężko jest ważyć słowa przed ich wysłaniem. Po kilku takich tematach całkowicie mija ochota na czytanie kolejnych dyskusji.

Pozdrawiam! :)

ocenił(a) film na 8
Wikus_Van_De_Merwe

Strasznie bredzisz:)

ocenił(a) film na 8
Ivan_The_Maskarator

no Ty za to wcale - specu Ty od chinskiego i jego "pochodnych" - wraz z oczywiscie japonskim a o wietnamskim nie wspominajac - bo to po jednym znaku... ;D A to wszystko oczywiscie "chapniete" z "przelotu" w zaledwie pol roku.....
Fenomnemon poliglotowy jak w morde przywal - zaiste really Ivan the Maskarator! A la Massacra... ;D
Az strach sie Ciebie bac, chlopie....

ocenił(a) film na 7
tipopo

Przecież to logiczne, w telewizji napisy były różnojęzyczne przecież na tej stacji znajdowali się uciekinierzy z całej ziemi więc i języki musiały być różne . Patrząć na ekspansję ras azjatyckich dzisiaj, trudno przypuszczać by ponad dwieście lat później azjatów było mniej, hihihihi :)

pszon154

masz rację :)