Akcje z Ojcem na wzgórzu mnie naprawdę rozbawiła, miłe zaskoczenie. Lubię takie kino, bardzo dobre kino akcji. Szkoda jednak, że tak trudno w tym Hollywood napisać sensowny scenariusz. Gość, który dwukrotnie uratował prezydenta i powinien być bohaterem narodowym od tak od razu staje się wrogiem numer jeden skazanym za zamach i w pakiecie od razu bez ceregieli wypowiedzenie Rosji wojny. Bez sensu a ta akcja jest podstawą fabuły tego filmu i pod tym względem niestety film wyglada marnie. Parę efektów specjalnych tez wyglądało nisko budżetowo oraz w filmie ewidentnie nie wykorzystano potencjału Morgana Freemana. Ale chociaż ojciec Bunninga robi robotę :)