Wytarte schematy można jeszcze zaakceptować - jest sporo filmów o podobnej tematyce, posługujących się podobnymi schematami, ale mimo to trzymają w napięciu i coś się dzieje na ekranie.
Ten film to kompletna porażka. Zamiast napięcia i pozytywnych emocji - śmiech zażenowania. Kiepska gra aktorska (zastanawiam się czy twarz Nicole Kidman może jeszcze wyrażać emocje). Wszystko kiepskie.
2 godziny z życiorysu. Zdecydowanie odradzam!

Ja nie oceniłabym tego filmu tak negatywnie. Film nie jest oryginalny czy nietypowy, ale całkiem dobrze się go ogląda. (Mnie tam trzymał w napięciu :)) Oczywiście pomijając naciągane sceny jak to w większości amerykańskich filmów tego typu, gdzie człowiek powinien już 3 razy umrzeć, ale jednak wstaje i nawet całkiem dobrze się trzyma.

Ale czego wymagacie od Nicolasa gdy ten akurat od kilku dobrych lat zbiera samę cięgi za źle dobrane scenariusze i fatalną grę aktorską . Gdyby znaleźć najbardziej pechowego człowieka z tej branży NIcolas byłby w pierwszej dziesiątce, co do Nicole idealnie skopiowała Belle ze zmierzchu czyli otwarte usta nabrzmiałe botoxem i drewniane odruchy pustej wewnątrz dziewuchy która wypaliła się kilka lat temu. Najśmieszniejsze jest to że każdy może nazwać to sztuką a sztuka to uniwersalna rzecz której krytyka się nie ima bo nawet gdy już poleci z góry lawina zażaleń to wtedy pozostaje wszystkim odpowiedzieć - No co chcecie to jest sztuka!!! nie rozumiecie tego!!!
oj oj chłam w dobie konsumpcjonizmu i degradacji owej sztuki na marginalne poziomy

w skrócie film o napadzie na kolesia co ma kredyt we frankach szwajcarskich i żeby wiązać koniec z końcem robi myki na lewo i prawo:D czasem reakcje aktorów powodują u oglądającego bezwarunkowy odruch zaje***** nogą w monitor...