"Siemano Adolf, który tam to Zborek?,
-Ja jestem Zborek, a co?
-Jesteś z Targówka, znasz miętusa?
-Znam!
-Dostaliśmy gryps od miętusa, że się rozprułeś i chłopaków posprzedawałeś, że jesteś frajer z wolności, ój ci w *** nygusie!"
Film ciekawy, potrafi dać do myślenia. Historia przedstawiona z dwóch stron, co by było, jakie byłyby konsekwencje, zachowania osób, gdyby coś potoczyło się inaczej.
Fajny film, ale szczerze wolałbym jedną historię ale bardziej rozwiniętą. Ta troszkę za krótka. No i wyjaśniło się że Zborek nie był konfiturą.
Bo co? Bo się "rozwinął"? To nie ten sam czas. To że w końcu wyszedł i się czegoś "dorobił", nie oznacza, że wcześniej nie był"konfiturą", ba, nawet by na to wskazywało, Posprzedawał, wyszedł dzięki temu szybciej, miał czas się ustawić przed wyjściem Adolfa. A ten film gdyby nie był przedstawiony tak jak był (z alternatywną historią) to nie byłby ty filmem, to cały smaczek tego filmu.