"Atroz" to sadystyczny i nihilistyczny pseudo-snuff/torture porn w stylu "August Underground" Freda Vogela, ale z kilkoma fabularnymi niespodziankami. Film opowiada o schwytaniu przez policję (pewnego inspektora) dwóch morderców, którzy kręcili filmy pseudo-snuff m.in. tortur i morderstwa dokonanego na transseksualnej prostytutce oraz na dziewczynie w trakcie seksu. Potem okazuje się, że jeden ze schwytanych sprawców był gejem, nad którym w młodości znęcali się rodzice. Reszty nie zdradzę.
Generalnie kino ekstremalne, sadystyczne i odpychające. Praktycznie wszystkie postaci są tutaj do cna zdeprawowane i amoralne. Mimo wszystko film jest całkiem porządnie zagrany przez meksykańskich aktorów, a efekty specjalne robią wrażenie. Końcowy twist mnie jednak nie przekonał. Polecam wyłącznie fanom ekstremy w stylu "Srpski film", "Snuff 102" czy seria "August Underground". Dla innych to będzie odrażający gniot. 7/10.