Kto nie lubi krwi, mięska niech poprostu nie ogląda...
Mięsko mięskiem, może byłby to nawet przeciętny, ale nie tragiczny film, o którym możemy zacząć "grupa nastolatków trafia do...", gdyby nie silny instynkt antysamozachowawczy głównej bohaterki, który od momentu histerycznego spotkania z policjantem co chwilę bije nowe rekordy. W pewnym momencie przestajesz unosić brew, pytając "nie no, serio?" i przechodzisz w stan irytacji "jak tacy ludzie dają radę poprawnie oddychać?". Zachowanie bohaterów ogólnie razi i obrzydza oglądanie.
Dodaj jeszcze o świetnej fabule i niesamowitym aktorstwie....pfff zawyżasz ocenę marnego filmu, a potem ludzie oglądają takie ścierwa....
Qrwa facet! Jeśli masz horror o tytule "Autopsy" i do tego ewentualnie przeczytasz o czym jest, to czego ty się spodziewasz? Łagodnego thrillerka bez kropli krwi?! Pomyśl zanim znów napiszesz coś głupiego... :/ Ktoś kto ogląda ten film, to robi to, gdyż lubi krew, rzeź, mięsko, narządy wewnętrzne na wierzchu itd.........Wiem, wiem wczoraj leciał ten film na TV Puls i dlatego zawiesiłeś na nim oko, a nie dlatego, że lubisz filmy tego typu...
Ale przyznacie, że ta scena z tym jej narzeczonym z wnętrznościami rozwieszonymi po pokoju to była nawet chwytliwa :>
Hehe zgadza się :) ta scena była naprawdę dość szokująca (Koleś od pasa w górę z wnętrznościami rozwieszonymi na wieszakach..... Mocna scena :p
A skąd wiesz co ja lubię a co nie??? Bardzo lubię oglądać dobre horrory pokroju pierwszej piły czy hostela, slashery albo bardziej ambitnejsze(nie o grupce nastolatków co jadą na wakacje i są wyrżnięci w pień) chociażby "Shutter - Widmo" , i nie przeszkadzają mi krew i flaki, oglądając ten film myślisz, że się spodziewałem fruwających różowych jednorożców czy kucyków ponny otóż może cię zaskoczę i odpowiem NIE!!!!!! Film był po prostu słaby aktorstwo w filmie jest na najniższym poziomie, debilizm fabuły sięga zenitu, największym plusem tego filmu były jedynie efekty F/X czyli jak to ślicznie ująłeś "krew, rzeź, mięsko, narządy wewnętrzne na wierzchu".... Kiedy ja oglądałem horrory to ty na chleb bep wołałeś, po drabinie na dywan się wspinałeś i na zakonnice zorro wołałeś, wiec nie mów mi co ja lubię a co nie, bo oglądnąłem około 800 horrorów, więc to nie mało raczej. I na koniec cię zacytuję żeby nie było - "Pomyśl zanim znów napiszesz coś głupiego"
Tajlandzkie Widmo czy Amerykańskie??
http://www.filmweb.pl/Shutter.Widmo
http://www.filmweb.pl/film/Shutter+-+Widmo-2008-270589
Film na pewno (wedle mego gustu, a każdy ma własny) nie jest na ocenę 9, jednak czytając Twą wypowiedź dziwię się bardzo, iż tak bardzo zaniżasz ów produkcję. Ja za slasherami aż tak bardzo nie przepadam - nie za tymi, w których ewidentnie od początku wiadomo kto przeżyje, a kto zginie. Tutaj od początku widać, że nie wydano wiele pieniędzy na to przedsięwzięcie, ale aktorstwo wcale nie było słabe, a raczej na bardzo przyzwoitym poziomie, nie zauważyłem "debilizmu fabuły", o którym wspominasz (nie większego niż w reszcie tego typu filmów), wszystko jest zgrane w ciekawą całość. Ogólnie miałem obawy przed tym filmem, widząc początek, jednakże zostałem mile zaskoczony.
Btw. jeśli zajdzie potrzeba ujawnienia ilości obejrzanych przeze mnie horrorów, to nie liczyłem. Dużo tego było.
Mocna siódemka ode mnie - 7/10.
Proponuje ci żebyś najpierw oglądnął wszystkie Koszmary z ulicy wiązów, Hellraisera , Wzgórza mają oczy z 77r i Ukryty wymiar a potem odnieść się do tego czegoś co nazywasz horrorem oceniając go 9/10, bo widzę, że na kinie się nie znasz a próbujesz pouczać innych...
Tak czytam wasze pierdoły to krew zalewa. Obejrzcie sobie "martyrs skazani na strach" "Hei tai yang 731" "Frontiere's" "Gurotesuku " srpski film
Ktoś kto lubi to co ciebie najwyraźniej kręci i jeszcze się tym szczyci jest niebezpiecznym, psychicznym i emocjonalnym dewiantem.
I żadne zaklinanie rzeczywistości i zżymanie się na komentarze innych tego nie zmienią.
A jeśli 83 to data twych narodzin to tym bardziej dziwi twoja opinia na temat takiego kina bo jeśli już to ekscytuje się do niego głównie niedojrzała gówniarzeria... no i oczywiście ci co powyżej przytoczyłem. I jeśli ktoś się poczuje mą opinią urażony to z góry nie zamierzam przepraszać bo tak właśnie wygląda rzeczywistość... z mego punktu widzenia. Ale myślę, że znalazłbym szerokie poparcie w społeczeństwie dla mych tez.
To po co w ogóle tu jesteś na forum tego filmu?
Widziałeś go? Przed obejrzeniem czytałeś o czym jest? Czego ty się spodziewałeś? Łez? Sexu? śmiechu?
Ja nie lubię melodramatów i po prostu ich nie oglądam, a już na pewno nie piszę o nich opinii, bo nie lubię filmów tego typu.
Jeśli nie lubisz horrorów, to nie oglądaj, nie pisz o nich komentarzy, a już na pewno nie krytykuj osób, które lubią ten gatunek filmowy!
Ośmieszasz się. Ile ty masz lat dziecko? 15?
Ty!
Zastanów się trochę co i jak piszesz.
Ty nie jesteś miłośnikiem horrorów, bo tego typu filmy trudno nazwać nawet horrorami. Rajcuje cię rozlew krwi i wyprówanie flaków! I ty się uważasz za zdrowego psychicznie?
Cytuję twój własny tekst:
"Ktoś kto ogląda ten film, to robi to, gdyż lubi krew, rzeź, mięsko, narządy wewnętrzne na wierzchu itd........."
Ten ktoś w każdym środowisku zostanie uznany za DEWIANTA!
A to że się jeszcze w podtekście tym szczycisz to napawa jeszcze większym niepokojem! Etap sadystycznego znęcania się nad zwierzętami masz już za sobą czy na razie eksperymentujesz? A ewentualnie co będzie potem? Coś większego? Może ja, albo ktoś taki jak ja.
Miejmy nadzieję że to co prezentujesz to tylko skrajna głupota z twej strony bo jeśli to coś więcej to na prawdę jest się czego bać.
I jeżeli jeszcze to do ciebie nie dotarło to ja nie umieszczam komentarza na temat prezentowanej w tym dziale produkcji filmowej i nie muszę jej oglądać z zapartym tchem i jej podobnych, żeby je jednoznacznie ocenić. Ja tu wyraziłem opinię o TOBIE i tobie podobnym indywiduom.
No tak, więc z tego wynika, że większość ludzi na świecie jest "dewiantami" :p
Filmy typu "Piła", "teksańska masakra...", "wzgórza mają oczy", "droga bez powrotu", "Frontieres", "Martyrs", to prawdziwe hity, które mają niesamowicie dużą oglądalność i bardzo wysoką ocenę społeczności i jakby ludzie nie lubili takich filmów, to by nikt ich nie robił.
..."Etap sadystycznego znęcania się nad zwierzętami masz już za sobą czy na razie eksperymentujesz? A ewentualnie co będzie potem? Coś większego? Może ja, albo ktoś taki jak ja"..... <---- pisząc takie coś pokazujesz, że jesteś po prostu nienormalny, psychiczny i szalony, co widać nawet po twoim nicku "gandalfszalony ".
Jak możesz napisać takie rzeczy o kimś kogo zupełnie nie znasz?!
Ponadto to forum służy do wyrażaniu opinii o filmie, a nie o kimś, więc nie spamuj tutaj.
Nie no, aż złapałem się za głowę czytając Twój komentarz, a także wypowiedzi niżej...
Podążając Twoim tokiem rozumowania, każdy kto ogląda dany rodzaj filmu, musi koniecznie odzwierciedlać analogiczne zachowania, bądź upodobania w życiu realnym do bohaterów z ekranu? Dla przykładu, ktoś kto ogląda Batmana, lata po nocy w pelerynie i walczy z przestępczością? Haha! Jak sam to sobie teraz wyobraziłem, to aż zaśmiałem się. Nie rozumiesz chyba, iż sztuka filmowa, to tylko fikcja, sposób relaksu, odprężenia etc. Ja sam uwielbiam horrory, a jak dotąd nikogo nie zabiłem i nie przejawiam takich chęci, ani zachowań mogących pretendować do miana niebezpiecznych w stosunku do reszty społeczeństwa. Co prawda, jakieś tam odosobnione przypadki zdarzały się w historii, że dzieciak, który był podatny na gry, filmy, książki, czy muzykę - chciał być niczym postać wyimaginowana, ale to już kwestia zaburzeń spowodowanych błędnym wychowaniem, przeżyciami z dzieciństwa itd., które dopiero w połączeniu z takim horrorem, otworzyły możliwość "wyzwolenia", w jego uznaniu uchodzącym za słuszne... ble ble.
Kolejna porażka z tym rocznikiem. Jak ktoś, kto obrał sobie nick "gandalfszalony", może pisać o wieku?
To tak w skrócie, gdybyś chciał jeszcze jakichkolwiek wyjaśnień, to pisz.
No film pokroju "Piły" czy "Teksańskiej masakry..." nawet, nawet....
Szczerze to w wielu momentach się przestraszyłem oglądając ten film, a sceny (te krwiste) to naprawdę dla ludzi o mocnych nerwach.....
Jak ktoś lubi tego typu filmy (Pokroju Piły itp.) to polecam ten film.
7/10
oooooo, ciekawe.... więc będę bardzo wdzięczny jak mi podasz jakieś tytuły z "rzeźni"..............
martyrs i frontiere widziałem i faktycznie są to dobre horrory, ale czy na pewno, aby aż tak duzo więcej jest tam "rzeźni" niż w tym filmie...?
Jedyny film wart uwagi to Hei tai yang 731.... Gurotesuku i Srpski film nie widziałem, więc nie mam zdania, Martyrs i Frontiere były słabe, nie lubię Francuskich horrorów, są rzeźnickie i bez fabuły....
To mi nie przeszkadza, dużo widziałem takich filmów, chociaż jakiś zalążek fabuły by się przydał, bo nie trawię takich bezmyślnych ciachanek:P
Ten Twój post i zawarte w nim słowo rzeźnia zachęciło mnie do obejrzenia tego filmu. Lubię krew i mięso, ale to co pokazali w tym filmie, to za mało. Czuję niedosyt a zostałam bardzo zachęcona...
Na następny raz licz się z tym, że nie każdy ma takie same upodobania jak Ty i wiedz, iż powołując się na opinię innych ludzi, przed indywidualnym obejrzeniem danego filmu - może powstać ogromna różnica pomiędzy oczekiwaniami, a spełnieniem już po ujrzeniu. Normalna sprawa.
Ok ok. Tak myślę, czasem warto powołać się na opinię kogoś, bo może trafić się perełka pośród morza szlamu.
Film daje radę. Szczerze mówiąc, to po godzinie transmisji (0:05) i programie (TV Puls) spodziewałem się czegoś gorszego, a tu małe zaskoczenie plus.
Nie widziałem jedynie końcówki. Zatrzymałem się na scenie, gdy Emily, po załatwieniu doktorka i jego żony, zszywała sobie ranę na policzku przed lustrem. Mógłby ktoś napisać, co było dalej?
I naprawdę zaraz po tej scenie były napisy? Nie przyjechały karetki, policja czy coś w ten deseń?
Nie to była właśnie końcówka.
Myślałem , że babka zacznie się jeszcze nad nim znęcać czy cuś a tu ni z gruchy , ni z pietruchy , bum i napisy końcowe.
Tak więc można powiedzieć , że oglądałeś film do końca.
Serio dałeś 9? To jest kwintesencja horrorów XXI, które opierają się w 90 procentach na jakimś przesadnie wielkim rozlewie krwi i nic poza tym. Horrory powinny przerażać i budować napięcie, a tutaj bardziej opierało się na uśmiechu politowania co można jeszcze wymyślić, aby zaszokować widza. Uprzedzę twoje pytanie (bo widziałem, że to zawzięcie to tłumaczyłeś wcześniej) i odpowiem: Nie, nie spodziewałem się miłej opowiastki pełnej miłości. Ten film jest po prostu słaba, a fabuła zahacza o absurd. Nie potrafiłem się wciągnąć w ten film, bo temat grupy nastolatków jest już wręcz przemielony na wszystkie możliwe sposoby. To nie ma żadnej wartości merytorycznej, a poziom natężenia scen przerażających odpowiada umysłowi 10 latka. Myślę, że żaden fan horrorów nie da temu filmowi wyższej oceny niż 4, a tym bardziej osoba dojrzała. Kogo to w ogóle miało przestraszyć? Słaba 3, bo byłoby niżej gdyby nie Robert Patrick. Jakim cudem taki aktor zgodził się zagrać w takim gniocie...
Jestem fanem horrorów i daję więcej niż 4. W Twoim uznaniu będę uchodził za osobę niedojrzałą, jednak nie przejmuję się tym faktem, bo wolę ocenić według własnych upodobań, niż przeczytać komentarz osoby "dojrzałej" i podpisać się pod jej komentarzem słowami jakże dobitnie stwierdzającymi moje własne, niczym nie zmącone indywidualne zdanie: "to samo co przedmówca" , ewentualnie (bardziej popularnie): "dokładnie tak samo!", no albo: "też tak myślę!".
To jest twoje święte prawo i nie zamierzam nikogo namawiać do zmiany zdania. Horrory opierające się na wylewie krwi są (w mojej ocenie) skreślone na samym początku. Wiem bowiem wtedy, że fabuła, klimat, element zaskoczenia pójdą na dalszy plan, a cała uwaga widza zostanie skumulowana na wyprutych flakach albo hektolitrach wylanej krwi. To jest najgorszy sort filmów tego gatunku i dlatego jestem na niego tak cięty. Ale skoro tobie to się podoba, luz. Mamy przecież demokrację
Przed hostelem byłam pewna, że widziałam już wszystko - pierwsza część mnie zaskoczyła (scena z okiem), pozostałe dwie z niczym się nie wyróżniały od horrorów. Więc zapytam tak... Czy ten film jest w stanie mnie zaskoczyć ?
Myślę, że jedna scena Cie zaskoczy, mianowicie scena z narządami porozwieszanymi na wieszakach ;p
Ci co widzieli film wiedzą o co chodzi ;)
film oczywiscie bije glupota, ale cala reszta trzyma poziom , czyli klimat , gore, oraz wartka akcja , nie ma zbednych dialogow , ktore nudza , oczywiscie lepiej byloby jakby bohaterowie mysleli a film nie byl liniowy tzn , nie szli kolejno pod tasak , a cos w pewnym momencie zaskoczylo, od niedawnego czasu weszla moda iz horrki nie koncza sie happy end , bo juz mialem dosc cycatych panienek pokonujacych najgorsze zlo, gdzie wczesnij grupa najlepszych komandosow padala jak muchy
Dla mnie to nawet nie jest gore , bo gore bez dobrego humoru lat 80 to jest co najwyżej quasi-gore.
Owszem było kilka dobrych momentów , jak np. "żyrandol" z narządów czy amatorsko wykonany zabieg trepanacji czaszki , ale dla mnie to za mało by wystawić dobrą ocenę.
Twórcy nie ustrzegli się też przed patosem - jak np. koleś który się wysadził , by dać dziewczynie trochę czasu a wystarczyło się zabarykadować wziąć coś ostrego i w spokoju czekać na oprawców.
A co do tej babki to chyba miałeś na myśli slashery i tzw. "Final Girl" , bo takie akcje jak wcześniej opisałeś w gore występują niezmiernie rzadko.