Ale brak logiki tego filmu i ogólnie niski poziom "straszności" znacznie obniża ocenę. Do
diabła, skoro głównym celem działania tej grupki maniaków było podtrzymywanie przy życiu
żony doktorka przy użyciu wyciętych innym organów, to po cholerę trzymali w tym szpitalu innych
pacjentów, którzy włóczyli się po korytarzach? Ich stan sugerował, że są już tam od dawna.
Jedyne wyjaśnienie jakie przychodzi mi do głowy, to, że nie mieli warunków do
przechowywania narządów i ci ludzie służyli jako żywe magazyny części zamiennych, ale to
nieco naciągane, zwłaszcza w odniesieniu do tego co działo się dalej. Dla innych głupot
natomiast nie znajduje już żadnego wyjaśnienia:
- dlaczego operowali na żywca, skoro mieli cały magazyn leków i mogli każdego uśpić przed
operacją? Lubili jak pacjent się wierci pod nożem? Doktor nie wiedział, że w takich warunkach
może łatwo uszkodzić organ i uczynić go niezdatnym do dalszego użycia?
- w jakim celu wiercili głównej bohaterce czaszkę? Co, mózg chcieli przeszczepić?
- scenka z rozwieszonymi w pokoju narządami - w takich warunkach sepsa czy inne zakażenie
byłoby kwestią godzin, jeśli nie minut, więc scena zrobiona tylko dla efekciarstwa.
- co to był za gość, który skoczył na główną bohaterkę, po czym obrzucił ją deszczem własnych
flaków? Jaka była jego rola, poza budzeniem obrzydzenia?
- dlaczego łysy najemnik bawił się w polerowanie uciętych kończyn? Przecież one nie były już
do niczego potrzebne i powinny iść na przemiał.
- Sam fakt szpitala stojącego na takim kompletnym za.upiu jest śmieszny. Gdy jeszcze
funkcjonował, to chorzy musieli do niego jeździć po 50 km? Jeszcze gdyby to był psychiatryk o
zaostrzonym rygorze to ok, ale nie był.
zapomniałeś dodać jednej rzeczy. mianowicie motywu przewodniego większości tego typu filmów grozy. kiedy to oprawca trzyma ofiarę, ta wyrywa mu się z uścisku, ucieka...po kilku chwilach oprawca zaczyna ją gonić. znaczy przepraszam, zaczyna podążać wolnym krokiem...no mistrzostwo.
jeszcze:
- niemożliwe, żeby rzygi bohaterki trzymały się na cyckach przez tyle czasu. Jak bylo widać, rzyg przybrał w dużej mierze formę grudek, a siła grawitacji podczas takiego ekstremalnego ruchu jak bohaterki pod koniec, zrobiłaby swoje, i te kuleczki zaschniętych rzygów pospadałyby z tych cycek w przepaść