Fajny pomysł na spin offa głównych serii. Dr. Doom ukradłby teserakt, by stworzyć wehikuł czasu i uratować siebie przed wiadomo czym, ale coś mu nie wychodzi i łączy kilka światów w jeden, doomsday w widzi w tym szanse na wygraną ( nie znam dokładnie kolesia, więc nie wiem o co mu chodzi), połączyłby siły z thanosem, galactusem i kilkoma innymi epickimi złymi (albo też w wyniku połączenia światów wszyscy mogliby połączyć się w jedno), zdobywają infiniti gauntlet (sorry za błąd), kamienie nieskończoności i jakieś inne relikty końca świata ze stajni marvela i dc, w między czasie skłóceni bohaterowie dc i marvela ze sobą walczą, kiedy widzą co się stało podczas ich nieuwagi łączą siły przeciwko epickiemu złemu, pod koniec powstaje czarna dziura, wszechświat wybucha i zaczyna się (albo zaczynają się) od początku, aż do momentu w którym doom postanowił ukraść tesserakt.