To jest tak rozczarowujący film , że z trudem udało mi się przebrnąć do końca.
Postacie są płytkie i plastikowe ,nie wiem czy to sprawa reżysera czy scenarzysty.
Oprócz nawalanki kompletne zero.
Na plus rewelacyjny Paul Bettany ale przy tak skromnej roli nie ratuje filmu.
I jeszcze małe plusiki dla Aarona Taylor-Johnsona i Elizabeth Olsen.