PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=3996}

Azyl

6,6 287
ocen
6,6 10 1 287
Azyl
powrót do forum filmu Azyl

Niby role bardzo dobrze odegrane, niby pokazane zawiłości i ludzkie tragedie czasów powojennych. Tylko:
- AK-owiec siedzący przy stole i pijący wódkę z byłym żołnierzem armii bolszewickiej z 1920r.,
- ukazane nieustające prześladowania i bezradność AK-owca, który się ujawnił, wobec władzy ludowej,
- standardowo pojawiający się "bandyci-szabrownicy-gwałciciele" (zapewne AK, NSZ, WiN) kradnący wszystko co się da,
- a na deser śmierć najbliższej osoby z rąk, być może, dawnych sprzymierzeńców, kompanów..
no jeśli komuś to nie śmierdzi propagandą, to powinno!
Dla mnie pointą tego filmu są te miny wszystkich w końcowej scenie.. mówiące - na co ci to było, po co się wychylałeś, uszy po sobie i trzeba było udawać, że wszystko ok, z władzą ludową nie wygrasz, poniosłeś konsekwencje swojego "złego" charakteru i "złych" wyborów przeszłości..
No chyba, że ktoś umie czytać między wierszami i wie choć trochę o naszej historii zamiast bazować na tym o czym mówili kiedyś w szkole lub o czym nie mówili. ;)

ocenił(a) film na 5
Baltazar82

propagandą to śmierdzi twój post, dziękuję za uwagę

ocenił(a) film na 4
wiesniak84

Drogi śmierdzący wieśniaku84, mnogość Twoich kontrargumentów powaliła mnie na kolana! :)

ocenił(a) film na 5
Baltazar82

Proszę wytłumacz mi przesłanie Twojego pierwszego posta w tym temacie na mój "chłopski" rozum jeśli możesz.

ocenił(a) film na 4
wiesniak84

Chłopski nie chłopski - co w tym poście jest niejasnego? Przesłanie? - film bardzo ciekawy, ale opowiadający historię kolejnego tragicznego, romantycznego i przegranego bohatera. Jakby specjalnie dla utrwalenia, że powinno się wybrać AL nie AK, że prawo jest, ale dla silniejszego oraz albo jesteś z nami albo przeciw nam, że nadszedł czas siedzenia nad bimbrem jak stary bolszewik zamiast pilnowania szabrowników - słowem nowe lepsze "wzorce" ;) Krótko mówiąc nie chodzi o przesłanie mojego posta, tylko tego filmu (beznadziejne).

ocenił(a) film na 5
Baltazar82

A widzisz bo ja po Twoim pierwszym poście nie byłem właśnie do końca pewien, w którą stronę zmierzałeś. Teraz już wiem więc przepraszam za moją pierwszą odpowiedź:) Życzę miłego dnia i pozdrawiam.

ocenił(a) film na 4
wiesniak84

:) Cieszę się, że się zgadzamy i również pozdrawiam!

wiesniak84

No właśnie. ;-) On zapewne woli dzisiejsze filmy o tamtych czasach, w któych propaganda jest jeszcze większa, tylko, że skierowana w przeciwną stronę.

ocenił(a) film na 4
Baltazar82

Dość przewrotna ta propaganda. Bo nie jest pokazane wprost, że AKowcy są źli, a ludowi są dobrzy. Mamy co prawda złych AKowców, ale mamy też dobrego AKowca (głównego bohatera), który "nawraca się" i w pełni akceptuje nową ludową ojczyznę. Ludowa ojczyzna i jej przedstawiciele też nie do końca są dobrzy, nie zawsze sprawiedliwi czy mądrzy (buraki na posterunku). Mamy nawet o wojnie polsko-bolszewickiej. To ciekawe, powiedziano wprost o wojnie, która została wykreślona z podręczników. Jednak zrobiono to w dość przewrotnej formie. Tak więc propaganda PRLu mruga do nas okiem. To jednak nic nie zmienia to ciągle jest propaganda.

A pomijając te kwestie to film mógłby być dobry. Dzieje się w atrakcyjnej, dzikiej okolicy, w trudnych ale barwnych powojennych latach. Bohaterowie o ciekawych życiorysach. A tymczasem film nudzi. Fabuła toczy się wolno, zbyt wolno. Krajobrazy aż proszą się o ładne ujęcia, a wypadają szaro i blado. Główny bohater mdły, jakaś taka ciapa totalna, Marek Frąckowiak skądinąd dobry aktor, gra jakby na niczym mu nie zależało, odwalił role totalnie. Nawet charakterystyczny Wirgiliusz Gryń, jak zwykle w roli komunisty, zawodzi. Film niestety nie porywa. Nie ma w nim niczego wartego zapamiętania.

Inga__filmweb

mogę ten film oglądać godzinami podobała mi się rola Marka Frąckowiaka którego uwielbiam , rola Ewy Lemańskiej która już nie gra w filmach a się pojawiła 2 razy w TV , rola Wirgiliusza Grynia.

ocenił(a) film na 4
Inga__filmweb

Taka przewrotna propaganda miała miejsce w wielu filmach, nie zawsze wszystkie przekłamania od razu były widoczne jak na dłoni. Wiele kwestii miało podświadomie oddziaływać i budować "lepszy" światopogląd. Takim filmem, który ostatnio widziałem i muszę zobaczyć jeszcze raz, żeby ocenić, jest na pewno "Skąpani w ogniu" - m.in. z Ryszardem Pietruskim (którego bardzo lubię, szczególnie za rolę Kacpra Pilcha w "Czarnych chmurach").
Wracając jeszcze do Azylu, to fakt - sceny faktycznie wydają się nieco dłużyć, ale wychodzę z założenia, że lepsze czasami sceny bez dialogów (szczególnie tych propagandowych), a nawet bez aktorów (potrafią być bardzo wymowne i ujmujące jak np. początek "Potopu"). Dziś w filmach za dużo gadania, ale nie zawsze na poziomie, istotnego i ciekawego. Za to jakość ujęć tłumaczyłem sobie względami technicznymi.

ocenił(a) film na 6
Baltazar82

Na pewno to co piszesz ma sens ale przypominam ci że film powstał :
1-Na podstawie książki ( w zasadzie i tak książka jest bardziej "ubrudzona" politycznie niż film)
2- Czasy w jakich powstał film( 1978 to jeszcze nie te lata kiedy można było pokazać prawdę o żołnierzach wyklętych ).
Jeśli chodzi o picie wódki z czerwonoarmistą to mina Bogdana mówi wszystko. Na więcej pewnie nie zgodziłaby się cenzura.
Jeśli chodzi o szabrowników to istnieli oni na mazurach ale byli nimi osadnicy z innych rejonów polski którzy uważali autochtonów za Niemców ( zresztą jak i miejscowa władza ludowa) których rabowanie to zemsta za wojnę. Polecam film "Róża"

Baltazar82

AK-owiec z byłym żołnierzem armii bolszewickiej, a dziś mamy Polaków walczących po stronie Ukrainy pomimo Wołynia i braku przeprosin ze strony spadkobierców Bandery.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones