Dokładnie.
Twórcy wyszli z założenia chyba że Walker + Alba + ładne widoczki = sukces.
Cóż, Polski widz jest chyba bardziej wymagający i takich prostackich zabiegów nie łyka.
Film tonie w zalewie podobnych, przeciętnych scenariuszy.
Końcówka była dla mnie męcząca - zmiana scenerii ląd/woda/łodka i tak w kółko znużyły mnie dogłębnie.
Film nie jest zły, można obejrzeć ale na hiper kino nie ma się co nastawiać.
Również 6/10.