Film ma niezły klimat, dobrą muzykę i jest nieźle zagrany. Tym bardziej szkoda, że nie ma do niego angielskich napisów (o polskich nie wspominając), bo bez nich niestety nie da się go za bardzo zrozumieć. Mimo to, fani gore powinni zapoznać się z tym tytułem.
Nadal nie ma do filmu angielskich napisów. Przez to za dużo nie da się zrozumieć, a linii dialogowych trochę tu jest. W każdym razie, gore jest językiem międzynarodowym, a twórcy "Biotherapy" tym językiem posługują się bardzo dobrze. Pod względem wykonania i ekstremy blisko filmowi do serii "Guinea Pig". Fabularnie...
Jeden z pierwszych japońskich filmów gore, które widziałem. Naukowcy z Instytutu Biologii Hirose odkrywają serum zwane GT pochodzące z meteorów, które przyśpiesza biologiczny wzrost. Szybko jednak pojawia się tajemniczy podróżnik w czasie (świecący obcy w płaszczu i kapeluszu zwany 'miraijin' - jakby żywcem wyjęty z...
więcej