Wielki, polarny niedźwiedź czuje się trochę samotny – żadne ze zwierząt na biegunie nie chce się z nim przyjaźnić. Foki, ryby czy renifery uciekają w popłochu na sam widok drapieżnika. Czy Bernardowi uda się przekonać inne zwierzęta, że nie mają się czego bać? I czy naprawdę nie mają się czego bać?
Krótka opowieść o samotności, nieprzystosowaniu i rozpaczliwym pragnieniu kontaktu, rozgrywająca się w surowych, zimowych krajobrazach. Bernard mierzy się ze stereotypem drapieżnika, któremu najlepiej zejść z drogi. Zrezygnowany, próbuje ubrać w słowa prawdę o swoim osamotnieniu i zagłuszyć wołający w nim zew natury.