PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=474255}
6,4 2 352
oceny
6,4 10 1 2352
6,7 3
oceny krytyków
Białe szaleństwo
powrót do forum filmu Białe szaleństwo

Nie rozumiem niskich not dla tego filmu! Uważam, że niedoceniacie jego zalet:

1. Wyraźna i charakterystyczna postać pierwszoplanowa. Bohatera poznajemy jako faceta obsługującego wyciąg, cierpiącego na bliżej niedopowiedziane lęki i fobie. Pije śnieg i spirytus. Je żarcie z puszki. Taki skandynawski Tom Hanks w "Cast Away".

2. Intrygująca fabuła, stopniowo odsłaniana przed widzem. Najlepszy przyjaciel naszego bohatera zrujnował mu życie, uciekając z jego żoną i dzieckiem. On sam, sympatyczny grubasek-blondasek o twarzy trzydziestoletniego dziecka, nie ma siły zmierzyć się z przeszłością. Jego planem na życie było zostać w szpitalu na oddziale psychiatrycznym, gdzie trenowałby grę w tenisa stołowego. Jednak dociera do niego, że w obliczu wizji starzejącej się Europy, tylko w rodzinie siła. Postanawia zatem pieprznąć swym dotychczasowym, porażająco ekscytującym życiem i odnaleźć swego potomka oraz połowicę. Wątek doskonale znany z produkcji w stylu "o ku....a! Mam już 30 lat i co osiągnąłem?". Całe szczczęście to jest film skandynawski i bohater nie zostaje potem papieżem, nie biega bez sensu po USA czy też nie "pokazuje nam wszystkim" niby budując sobie dom z bali, a w praktyce wystepując tylko po to, żeby pokazać swoje cycki. W deszczu.

3. Fajny wątek kina drogi. I do tego nowatorski, bo po kosiarce do trawy wydawało mi się, że już kurwa na niczym głupszym nie da się wyruszyć szukając sensu życia. A jednak! Bo nasz bohater wsiada na skuter śnieżny, zabiera baniak z paliwem, drugi (większy) ze spirytusem, ustala kurs na północ i odpala maszynę. Na swej drodze napotyka nimfetkę - miłośniczkę skandynawskiej muzyki popularnej, młodziaka panicznie bojącego się pedałów oraz czołg i kilka innych barwnych postaci. Jedna próbuje nawet odstrzelić mu głowę z dubeltówki. To na chwilę ożywia akcję tego wiekopomnego dzieła. Do tego dochodzi ważny wątek palenia za sobą symbolicznych mostów. "Ogniu krocz ze mną" nabiera zupełnie nowego znaczenia. Jedno jest pewne - jak masz sąsiada Norwega, to nie pozwól skurczybykowi zorganizować grilla!

4. Zaskakujące zakończenie. Gdzie dociera bohater, czy dociera i kto się po drodze utopił nie napiszę, bo zepsułbym Wam zabawę.

5. Polski, patriotyczny akcent. Kluczowa scena filmu, gdzie w kilku ujęciach po mistrzowsku ukazano polską innowacyjność. Jakaż inna nacja wpadłaby bowiem na to, że przy pomocy pustego baniaka oraz tamponu nawet Salomon się napierdzieli. Nie mówiąc już o dwóch Norwegach - rozhisteryzowanym gejofobie oraz naszym, fobiastycznym bohaterze.

Summa summarum, film warty polecenia. Historia może i prosta ale przynajmniej facet ma normalne problemy, a nie rozpieprza jakąś asteroidę, która akurat przypadkiem zapierdziela prosto w naszą planetę. Poza tym ten skandynawski jest tak jakiś taki sympatyczny i lekkostrawny. Jak klopsy w barze Ikei.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones