Uwaga
text do miłego czytania i lekkiej dyskusji z kilkoma Spoilerami, co było jak i kiedy -- czytaj lub NIE (pajacom z góry dziękuję za milczenie).
-------------------------------------------------------------------------------- --------------------------------------------------
Ktoś napisał film drogi, inny dodał że i nieba. Ja powiem że nawet przeskoczono kilka płotów oraz oberwano pałą... co przypomniało mi produkcję ostatnio obejrzaną z dziejów stoczni gdzie był płot i też pałowanie tyle że tematyka w tytule zdradzała co dalej.
Tu z początku bałem się kolejnego polskiego dołowania bo oczywiście w siódmej minucie pięćdziesiąt pojawiły się pierwsze (*)(*) co zawsze dla naszych polskich produkcji kanałowo, wioskowych jest na porządku dziennym.
Zapewne kiedy zapodamy film kilka granic dalej na jakimś Veneckim festiwalu lub u fasolo-żerców za górami, lasami i oceanami tam gdzie auta ponoć jeżdżą tylko prosto lub po łuku bo skręcanie im nie służy to wszyscy pomyślą że u nas nadal mleko pod drzwi się rozwozi. Niestety tylko stare klimaty nam wychodzą i chcąc czy nie taka fama o nas chodzi.
Wracając jednak do filmu klimatem z jumy gdzie brat ratował brata oraz uratował nasz film --- fajnie się go ogląda przyswajając prawdę, która boląc przypomniała i naświetliła mi czemu jest dziś jak jest
PKP - Płać konduktorowi połowę
LOT - Landet ooch Tempelhof
I na koniec
Nasze wojsko brało na 3 lata po czym nic nie było a małżeństwo żyło na garnuszku rodziców a po pierdlu rocznym w Nieczech Polak wkraczał do Berlina jak turysta do Disneylandu
Czy widzimy myślenie naszych rządzących do kogo prawy obywatel może się porównać z naszymi zarobkami ???
Jeśli pływak trenuje zdobywa złoto w pływaniu jeśli skoczek skacze mamy gwiazdę w skokach a jeśli u nas w kraju każdy kombinuje i bierze w łapę od urzędnika po bramkarza to jak ma coś zostać w widocznym miejscu ?
--------------------------Dzięki temu że film łatwo się ogląda a ktoś ukrył w nim kilka cennych metafor uważam go za niezłe kino -------------------------------------------------Chylę czoła bo naprawdę spodziewałem się słabizny
Dobry tekst. Film fajnie się oglądało, i nawet niektóre dłużyzny mnie nie zmęczyły. Uwielbiam Anię Przybylską, i trochę żal, że wątek w którym grała, był taki trochę płytki i wciśnięty jakby na siłę. Mimo wszystko ode mnie 7 za całość + 2 za Anię ;) Chodzą słuchy, że jest bardzo chora i nie wiadomo czy ją zobaczymy jeszcze na ekranie.