Nie mogę przyrównywać tego filmu do Ojca Chrzestnego czy Gwiezdnych Wojen, ale to na prawde fajne, sympatyczne kino. Poprawiło mi mój kiepski humor w co nie mogłem za bardzo uwierzyć, a jednak się stało. :)
Film się rozkręca, na początku przeciętnie, szybko coraz lepiej. Na prawdę przyjemna, luźna historyjka poruszająca całkiem poważny temat. A kto jest wybrednym kinomanem bądź uważa, że ten film jest poniżej poziomu niech sobie strzeli w łeb (albo nie, nie wolno mi tak mówić po obejrzeniu...).
Ode mnie 9, nie zasługuje na tyle, ale mi się bardzo podobał i kropka. :)