Ja wiem, że to jest kino akcji, ale w 2025 roku strzelaniny w których nie kończy się amunicja kłują w oczy okropnie... Są filmy jak John Wick, gdzie grad kul mimo wszystko wymaga przeładowania broni, tutaj sypią ile chcą i to psuje odbiór całości.
Filmem akcji to była Szklana pułapka. Ale miała jakąś fabułę, jakąś narrację a nawet jakąś grę aktorską (Alan Rickman). To coś to jest komiks połączony ze strzelanką komputerową dla nastolatków. Kino akcji zrobiło się w XXI wieku strasznie plastikowe. Może faktycznie ludzie są coraz głupsi, jak wskazują na to ostatnie testy IQ w USA?
wieśniaku zapomniałeś sie trochę - tu jest forum, i każdy widzi kim jesteś. ogarnij się.
Bzdura, jest kilka ujęć gdzie przeładowują pistolety, rewolwery, karabiny. Nawet porzucają te którym skończyła się amunicja.
policz ile policjantka na końcu strzela z mosberga który ma magazynek na 5 i jedna w komorze.... ja naliczyłem 12, nie liczyłem ile wcześniej pukła
Zwróć uwagę też, że nie ma ani jednej sceny nauki strzelania z pistoletów na strzelnicy, ani nikt nie czyści luf i nie konserwuje mechanizmu w broni... Serio? Tego typu filmy faktycznie oddzielają ludzi myślących od tych bez tej zdolności, tylko nie w taki sposób jak większość uważa.
W tym filmie nie ma ani jednego mosberga :) Policjantka w koncowej scenia strzela z Remingtona...i oczywiscie jest mozliwe, ze ma tam np. naboje 1 3/4 cala , chociaz ja tam widze srmtandardowe ...ale tez ....ale generalnie, opcja jest.
Miałem na myśli ogólnie, bo z gładką lufą u nas kojarzy się mosberg, u nich remington bardziej popularny ale hasłowo o to mi chodziło :)
O jezu, takimi pierdołami się zajmować. W każdym filmie akcji, nawet jak przeładowali, to raczej po trzykrotnym zużyciu magazynku. Tutaj jest pewna stylizacja przemocy, realizm poświęcono na rzecz efektowności, ale to wciąż naprawdę dobry i warty uwagi film. Nie tak dobry jak John Wick 4, ale to by była czysta przyjemność zobaczyć Keanu i Toma w jednym filmie.
"zobaczyć Keanu i Toma w jednym filmie." - Przyjemność do jest zobaczyć ulubionych aktorów w dobrym filmie. Zobaczyć ulubionego aktora w złym filmie to jest nieprzyjemność. Większa niż nie zobaczyć. Ostatnie 5 filmów Bruca Willisa lepiej aby w ogóle było nie powstało. A to ulubiony aktor bardzo wielu ludzi.
Myślę, że nikomu nie chodzi o realistyczne przeładowywanie magazynków, ale o to, że absurd w tym filmie posunięto poza wszelkie granice. Nawet w "Hot Shots" mniej strzelali i bardziej realistycznie to wyglądało ;)
Jak dla mnie nie jest to dobry film, nawet nie jest przeciętny. Przegięli pałę, nawet jak na ten gatunek.
No i oczywiście kule przebija wszytko tylko nie ciało, stół czy blachę samochodu. Możesz rozpierniczyc w drobny mak cała leśna chatę, ale ramy okien pozostaną niewzruszone.
Ale wiesz że są pistolety z 25 nabojami, strzelby z 12 i karabiny szturmowe z 60? To że dla ciebie wygląda coś nierealnie nie znaczy że takie nie jest. A jak nie widziałeś przeładowywania lub zmiany broni to chyba inny film widziałeś
Znam się na tym dość dobrze więc niestety nie trafiłeś. W kilku momentach były takie bzdury związane z ilością amunicji i tym jak działa, że aż głowa boli. Film ogólnie słaby, a te tematy potrafiły wpłynąć na fabułę, więc tym bardziej zwracały uwagę.
No ale w johnym wicku masz gościa niewidomego który celnie strzela z dupy. To jest jeszcze większy i niedorzeczny absurd.
Przesadzasz. Wypatrzyłem tylko kilka scen gdzie strzelali do przesady z jednego magazynka. Poza tym jest dużo cięć w scenach akcji gdzie mają czas na przeładowanie i często zmieniają broń. W Wicku większość akcji była skupiona na nim więc zmiana magazynka była wymuszona przebywaniem głównego bohatera w centrum akcji cały czas. Juz mnie bardziej biło po oczach to CGI w scenach plenerowych. No ale innych głupotek jest nadmiar.