Zarzucić mogę tylko że pół filmu jest przekrzyczane, co chwilę ktoś krzyczy do lub na kogoś, to było denerwujące. Po drugie fatalny dobór wiekowy aktorów. I tak: Sand była tylko 6 lat starsza od Chopina, w filmie różnica(Stenka - Adamczyk) jest 11 lat. Maurycy to już w ogóle inna bajka. Gra go 29 letni aktor, podczas gdy tak naprawdę w czasie romansu Fryderyka z George miał tylko 15 lat. Po za tym Solange w filmie wydoroślała, a Maurycy od początku taki sam :) Ale mimo to da się obejrzeć...