Czy Chopin, już od czasu gdy Solange była dorosła, w ogóle kochał George? Czy ich miłość to było już tylko wspomnienie? Trudno było zobaczyć, co czół do matki, a co do córki.
Kochał obie. Nie wiem, za młoda jestem żeby tyle o życiu wiedzieć i może słowo "kochał" to tutaj za mocne słowo.. ale zależało mu na jednej i drugiej.
Mi się wydaje, że było dokładnie tak, jak to powiedziała George Sand w filmie: że on umie kochać tylko muzykę.
można się w tym pogubić, ale czemu miłość ma się ograniczać do jednej osoby? czy nie mógł kochać obu? i od kiedy uczucia można zrozumieć?
ale moim zdaniem on nie kochał zadnej z nich. muzyka dawała mu wiecej. mógł ją tworzyc, a przeciez to co tworzymy z pasją, jest dla kazdego czlowieka wazniejsze niz cokolwiek i nic nie może z tym konkurowac. bo nie ma nic cenniejszego niz mozliwosc tworzenia. czegos pięknego.