tylko dla nich warto
mają prawdziwie epicki rozmach, dynamikę, intensywne kolory
Szkoda, ze w zasadzie w kazdej scenie pierwszy lub drugi plan byl rozmyty. Byc moze taki byl koncept, ale w takim razie zdjecia mozna bylo krecic na niebieskim tle w studio. W praktyce wyglada to tak, ze Chopin gra na fortepianie, a w tle rozmyte twarze albo Chopin chodzi po lace, nastepuje ujecie z nim i G. Sand, a w tle rozmyta trawa, drzewa, maki itd. To ma byc film nakrecony z rozmachem? Mi bardziej przypominal teatr tv.