na koncu, kiedy on gapi sie w TV zaczyna się nius, ze jednak miał rację. jednak ciągle są przebicia z golfa, czy to dlatego, ze gdzies jest jescze jeden TV i odbija(nie widzialem go), czy tez po prochach sam stworzyl w swojej glowie ten program. to bez roznicy w sumie, film i tak fajny, ale wersja, ze go pokrecilo lepsza, niz, ze jednak mial racje
chyba sobie to uroił, bo w jego oczach odbijał się ciągle obraz golfisty. Zakończenie otwarte - widz interpretuje dowolnie.
ja też uważam,że to wszystko to jego wymysł. W oczach odbijał mu się program z golfistą:)
To na pewno było urojone w tym telewizorze. To jego paranoja, dlatego reżyser postanowił pokazać jak jego myślenie było absurdalne, oraz to jaka jest prawda.
poza tym, wyobrazcie sobie tych wszystkich amerykancow, ktorzy zaczeliby sie gapic w okna swoim sasiadom:P
to musialo byc urojenie, inaczej zaden arab nie mialby zycia w US-and-A
Wiadomości są rzeczywiste natomist golf jest urojeniem, prochy to sprawiły, takie jest ich działanie, mają uspokoić, wyciszyć, oderwać od rzeczywistości, żeby nie bolała.
Golfista owszem, odbija się w oczach, ale tylko na początku tego, jak gość stoi przed TV, potem odbija się twarz spikera i mnie się jednak wydaje, że to wiadomości były faktyczne, choć zabieg zastosowano pewnie właśnie po to, żeby pozostawić niedomówienie. Dla mnie ten "Koleś z bliskiego wschodu" był terrorystą, miał przecież przebłysk i zaczął mówić o tym, o czym to Amerykanie powinni pamiętać, "co byś zrobił gdyby twoja żona została zabita podczas przygotowywania posiłku?" Inną sprawą jest to, że Terry to klasyczny szajbus, paranoik który wyolbrzymia rzeczywistość. Z całą pewnością przesadził pogrążając swoje życie i życie żony, ona została zastrzelona? Jak, przez kogo?