Ile zamieszania może narobić karta baseballowej?Widać wystarczająco dużo,żeby scenarzysta zbudował wokół niej całą kryminalną, pseudo-komediową intrygę.Willis jak to Willis;ani dobrze ani źle.Po "Szklanej Pułapce" wszystkie role gliniarzy "łyka" na śniadanko,jak maślaną bułeczkę. Razem ze swoim partnerem "Shrekiem"(T. Morgan) martwiącym się o wierność swojej Fiony i wespół z "Osłem" skacząco-papugującym.(W.Scott) odkurzają stare filmowe dialogi.Wszystko jest jak ze Shrekowego bagniska,.Bez werwy ,akcji i polotu.Taki pluszowy miś z kamerką w środku ,która sprawdza czy aby jeszcze nie usnęliśmy.