Twórcę tego filmu powinno się oślepić i puścić na pustynię.
Lubię się rozpisywać na temat filmów, ale nie tu. Film nie jest stary, a efekty, scenariusz i aktorów dobierać musiało dwuletnie dziecko cierpiące na adhd. Bardziej skomplikowane i emocjonujące były komiksy Kaczora Donalda, które czytałem będąc brzdącem.
Widzisz, ja jestem świeżo po obejrzeniu tego filmu i mam nieco inną opinię. Scenariusz według mnie ma potencjał, momentami trochę utyka, ale ogólnie nie jest według mnie zły. Sądzę, że sam pomysł jest poniekąd innowacyjny (fakt, zamknięcie razem kilku pozornie nie związanych ze sobą osób to pomysł już zużyty, ale sam hipersześcian to już jakaś nowośc). Efekty - to prawda - wypadają blado, może dlatego, że teraz mamy porównanie z najnowszymi filmami, ale mimo tego, nie z samych efektów film się składa. Dla mnie może bez rewelacji, ale film mi się podobał. Z tymi całymi irracjonalnymi, pustymi wnętrzami, z tym całym zagmatwaniem...
Pozdrawiam.
Co ty chrzanisz.Innowacyjny? Przecież to odgrzewany kotlet
Ten film to istna kopia pierwszej części,której na pewno nie widziałeś.Inaczej nie pisałbyś czegoś takiego
nasz polaczek zrobił istny plagiat dodając na końcu żenujący i mocno zużyty motyw.