Muszę przyznać że film zrobił na mnie wrażenie. Dobrze że istnieją jeszcze w świecie filmu ludzie, nie ograniczający się do głupawych komedii i filmów sensacyjnych przepełnionych efektami specjalnymi. Z drugiej strony jednak napewno "Hypercube" nie przypadnie wielu widzom do gustu przez swoją zawiłą i skomplikowaną fabułe. Moim zdaniem film jest udany i może nawet uważałbym go za wybitny, gdyby nie kilka szczegułów ( np. to że standardowo co jakiś czas dowiadujemy się, że żaden z bohaterów nie jest tym, kim wydaje sie być - po jakimś czasie staje sie to nużące i schematyczne. O! minęło 20 minut. zaraz następna osoba sie przyzna że ma coś wspólnego z budową hyperkostki...) .
W skali ocen szkolnych dałbym temu filmowi 4 z małym plusem...