Ja też tak uważam. Jest taki prawdziwy, taki realny. Bardzo dobrze się go ogląda :)
Życiowy, a z tego faktu przejmujący. Pozostawia "dobry posmak" - polecam szczególnie na wieczór, ponieważ zmusza do refleksji :). Na dodatek genialny soundtrack.
Nic tylko zastanowić się nad tym,dlaczego niektórzy tak nisko oceniają :)? Czyżby młodzieńcza miłość, w której zawsze ma być super i kolorowo aż to efektu (przepraszam za wyrażenie) "rzygam tęczą"? Nie urażając nikogo oczywiście.
Życia nie oszukasz, a film polecam :)
Dla mnie również rewelacyjny, dużo w nim prostoty i naturalności. Bardzo dobrze zagrany, no i zakończenie, które zostawia coś dla wyobraźni. Wielki plus za to, że nie jest przerysowany i słodki do mdłości, jak to bywa z tak wieloma amerykańskimi filmami tego typu, o nastolatkach. A mały minusik za to, co mnie dziwi. Nie wiem, czy w USA w każdym stanie jest inne prawo, ale z tego co wiem, w niektórych można pić dopiero, gdy ma się skończone 21lat, a tu Sutter praktycznie chodził i jeździł nawalony cały czas, i nikt nie reagował. To trochę dziwne, ale ogólnie film super.