Szczerze mówiąc widzę w Sutterze Siebie... Mimo, ze mam 26 lat :)
Bardzo dobry film dl osób które chcą "wydorośleć"
P.S. co myślicie o drugiej części ? ;)
No pewnie, że mogła by być, ale wtedy tego rodzaju filmy nie były by takie fajne. Bo dochodzimy do jakiegoś punktu w którym musimy się zastanowić.
A co Ci z drugiej części. Może zamieszkali razem kurde w amerykańskim odpowiedniku akademika. Kochali się 3 razy a później dupa. Dlatego tak jak kolega założyciel tematu napisał, że widzi w sobie Suttera i zakończenie może go ruszy w końcu do ogaru. W sumie też mam już 24 a nadal zachowuję się kurde jak debil większość czasu i nie chcę mi się wydorośleć bo tak jest fajnie ; D
po co się od razu unosić :P
hmm, ja też już jestem wiekowa.. czasami bycie lekkoduchem jest prostsze...
Kurde pełen spokój i luźna guma - u mnie zawsze ; D
Wy dziewczyny to tak macie, że jak ktoś nie da iksde to od razu powaga i unoszenie ; D
Oglądając ten film widziałam siebie w Aime ;) natomiast cechy jakie posiadał Sutter są niemal idealne .
Rzadko idzie spotkać takich ludzi a zapewne byli by idealnymi przyjaciółmi.
Z tą przyjaźnią Aime i Suttera to niewiem, jednak takich ludzi nie jest wcale tak trudno spotkać. Para z takimi charakterami to częsty widok, wkońcu przeciwieństwa sie przyciągają, wiem z doświadczeń ;)
Mhm ja mówiłam głównie o Sutterze taki ciepły chłopak z otwartym sercem dla każdego. Powiem , że teraz troszkę ludzie boją się być oparciem dla innych bo w rewanżu mogą zostać jedynie wyśmiani. Nie problem komuś pomóc wysłuchać jednakże czy ta druga osoba poszanuje to? nigdy nie można być dość pewnym a raczej i rzadko... jeszcze potem powiedzą " ale głupek /upia mi pomogła a sobie nie zdążyła " bądź " mam murzyna "