wiem że to zmyślona historia, jednak dzieje się w 17w. kompletnie nie daje się patrzeć na czarnych aktorów, jest to po prostu mega sztuczne! No i choreografia walk na szpady w wykonaniu Pitera jest nie przekonująca, słabe te tańce szczególnie żołnierze byli groteskowi !
Bo w dzisiejszych czasach już nie można nakręcić filmu bez czarnych,albo bez kochających inaczej - do takich absurdów doprowadza nas polityczna poprawność - byli już ostatnio czarni w "Robin Hoodzie" czy "Królu Arturze",a teraz jest czarny Christian w "Cyrano" - ciekawe kto następny?
Wiem doskonale że to ,,przesłanie'' ale ideologia wciskana wszędzie staje się nie smaczna.
Mam to samo odczucie, obsadzenie czarnoskórych aktorów w XVII w. sprawia, że ten film staje się nieprawdziwy, ciężko znaleźć magię kina w tym filmie jak Ci aktorzy nie pasują do klimatu, czasów i swoich ról! Kolejny film który mógłby być świetną pozycją ale nie będzie bo ktoś przypiął kwiatek do korzucha.