Hiszpańscy odpowiednicy polskich bywalców u Sowy są tu przedstawieni nad wyraz sympatycznie. Cóż z tego, że film jest dobrze zrealizowany, że aktorzy spisują się niemal świetnie, gdy całość pachnie tak, jak film Wajdy "Wałęsa - człowiek nadziei". Artyzm to za mało, żeby achować i ochować. Państwowe złodzieje - że tak pokolokwializuję - nie znajdują u mnie specjalnego zrozumienia. No i jeszcze coś - nie wierzę, że ci białorękawiczkowi bandyci nie klną.