Goran przyjeżdża do biura jak w każdy poniedziałek. Zaczyna dzień zwyczajnie, od filiżanki kawy. Gdy sięga po nią odkrywa, że nie ma ręki. To doprowadza go do głębokiego, egzystencjalnego kryzysu. Nagle uświadamia sobie, że zaczyna znikać, kawałek po kawałku.