Gołym okiem widać, że scenarzysta inspirował się "Terminatorem". Tu zamiast cyborga z przyszłości mamy czarownika z przeszłości. Dobry przybysz też się znajduje, żeby pomóc kobiecie w opresji... Ten film jest beznadziejny i strasznie głupi! Ile można w jednym filmie kretynizmów pomieścić?! Gdyby nie Julian Sands i Richard E. Grant, którzy dosyć dobrze odegrali swoje role (wydurniali się czasem, ale to już wina idiotycznego scenariusza, a nie ich), toby "Czarnoksiężnik" był totalnie marny. A tak, to i tak nie warto go oglądać. Druga część jest o wiele lepsza!!!
A ja obejrzałem całkiem nie dawno 1 i 2 częśc. Przy czym 1 mi się bardziej podobała. Jasne że bardzo głupkowaty ale jednak. Masz też racje ze schemat wzięty żywcem z "Terminatora" mimo to jednak było w tym filmie coś nie zwykłego i orginalnego. Całkiem przyjemnie mi się oglądało:)
Niesamowicie głupi i naiwny to ty jesteś koleś:/ Warlock to klasyka w najlepszym wydaniu dzięki temu tytułowi zaczołem doceniać horrory z przed kilkunastu lat. Jak dla mnie 1 jest najlepsza, dwójka też niczemu sobie ale jeden detal mnie wkurzył a mianowicie włosy Warlocka zrobili z niego pedała jakiegoś a nie "księcia ciemności". Trójka też ma swój urok jak pierwszy raz obejrzałem jakoś mnie odrzucił:( ale po kolejnym obejrzeniu dostrzegłem zalety Bruce Payne'a. Więcej dialogów co prawda ale to tylko buduje klimat:) Cudownie by było jakby zrobili jakiś remake Warlocka:)
A nie można było tego samego napisać BEZ obelg w moim kierunku? Czy jednak kultura osobista nie pozwoliła?
w nie ktorych wypadkach ciezko o kulture osobista zwlaszcza w takich w ktorych ich autor nie wie co mowi. Nie chodzi mi o to by Cie obrazic co dac do zrozumienia zeby 2x sie zastanowic pozniej cos pisac. Warlock to klasyka fajny film a czytajac Twoj komentarz doszedlem do wniosku ze dla Ciebie nowszy znaczy lepsze a badz co badz to haslo ni jak ma sie do filmow. Owszem Warlock jest stary ale licz sie z tym ze w latach w ktorych nagrali ten film ciezko bylo o dobre efekty specjalne. Fajnie by bylo jakby zrobili rownie dobry albo i lepszy remake tego filmu z lepszymi efektami.
Człowieku, sam nie wiesz do kogo piszesz. Tak się składa, że ja właśnie uwielbiam filmy z okresu, w którym powstał pierwszy "Warlock". W którym miejscu napisałem coś co odbierasz jako deklaracje "[ż]e dla [mnie] nowszy znaczy lepsz[y]"? Tam gdzie napisałem, że druga część jest dużo lepsza? CZTERY lata późniejszy film? Halo? A i przeczytaj jeszcze raz dwa pierwsze zdania ze swojej wypowiedzi.
Film nie jest wybitny fabularnie i owszem - czuć wzorce z innych tytułów, ale to źle? Jak jest dobrze to skonstruowane to nie przeszkadza. Mnie osobiście brak jest kina dark fantasy, a sporo można byłoby wycisnąć. Zamiast Pottera czy Narni przydałby się właśnie taki nieco brutalny film z mrocznym, cięższym klimatem.
Dokładnie, jakże dawno nie było filmu, który byłby tak mroczny, jak filmy fantasy z lat 80. Nawet ,,Solomon Kane" (co do którego miałem spore nadzieje, ale się niestety zawiodłem), mimo lejącej się posoki i wszechobecnego zła, był jakiś taki bezpłciowy pod tym względem.
gówniany z Ciebie weryfikator... wiem do kogo piszę, czaisz ? myślisz, że te główki koło nicka dodają Ci prestiżu?
a ten film ma tyle wspólnego z Terminatorem, co Reksio z "Psami" Pasikowskiego...
Scenarzysta idac tropem Omena i Dziecka Rosemary chcial przekazac inne diabelskie legendy... Fajna bajeczka, pieklo tez ma swoich bohaterow... Idac tropem Twoich wypowiedzi, to Terminator tez nie byl oryginalnym pomyslem... chocby Wechikul czasu z lat 50... Kazdy film i kazdy pomysl gdzies i kiedys juz zaistnial... Wiec jesli chcesz sie doszukac korzeni, to szukaj glebiej... powodzenia
Wehikuł Czusu i Terminator ? Jedyna rzecz jaka łączy te dwa filmy to wehikuł czasu, więc nie doszukiwałbym się tutaj większych inspiracji, bo fabuła i scenariusz są zupełnie inne i co innego w obydwu filmach chodzi.
A co do Warlocka to obydwie strony mają trochę racji, chociaż ja jestem po stronie Malignusa - film jest głupi i naiwny, miejscami wręcz debilowaty i nazywajmy rzeczy po imieniu - Grant, który miał być rycerzem wygląda jak jaskiniowiec i chodzi tak ubrany przez cały film, ludzie zdają się tego nie zauważać. Do samolotu wpuszczają faceta ubranego w skórę zdartą z niedzwiedzia z ponad metrowym szpikulcem którego nie chce oddać stewardessie (?wtf?). Momentami myslałem że to jest zamierzona komedia. Efekty specjalne latajacego Warlocka są na poziomie "Świata wg Kiepskich". Dla mnie to była ostrzejsza i głupsza wersja komedii "Goście, Goście".
Należy jednak pamiętać, że film jest dość popularny i ma swoich zwolenników. Charakteryzacja była bardzo dobra (Mary Woronov, umierający Warlock). Jednak o jego kultowości nic mi nie wiadomo a i klasykiem cieżko mi go nazwać.
W sumie szkoda bo nastawiałem się na coś o wiele lepszego.
Mi jeśli chodzi o podobieństwo z "Terminatorem" chodziło o ten sam schemat czyli słabszy ściga silniejszego, ochraniając przy tym 3 osobę, sama podróż w czasie jest przecież w setek innych filmach.
Człowieku klasyka nie klasyka podobać się nie musi .A porównanie do terminatora jak najbardziej na miejscu .Strzał w dziesiątkę.Osobiście uważam ten film za jeden z najlepszych w tej tematyce.
Zgadzam się , ale tylko częściowo. Faktycznie mamy tu podobny schemat jak w Terminatorze., Efekty specjalne nie przetrwały próby czasu. Mimo to horrorek dobrze się ogląda. ps faktycznie o dziwo 2ka lepsza.