Calkiem milo sie oglada to dzisiaj. Zadziwiajaco malo polityki - na pierwszym planie zupelnie niewidoczna. Oczywiscie film jest z duza teza - wojo (a zwlaszcza czerwone berety) zrobia z kazdego chuligana i nygusa, wzorowego obywatela socjalistycznej ojczyzny. Nawet na siebie jest w stanie zakapowac do organow - prawie...
więcejJednostki powietrzno-desantowe to nie są żadni komandosi, bo nie są to wojska specjalne do luja wacława.
Mialem okazje odbycia sluzby zasadniczej w wojsku i to co ja tam zobaczylem znacznie różniło się od tego. "Czerwone berety" film pokazuje ideal ktorego nigdy nie bylo i nie bedzie. Wojsko bez fali, profesjonana kadra itp. prwda jestety jest odmiena
"Film opowiada o pewnym żołnierzu, który decyduje się podjąć służbę wojskową w komandosach.". Nie. Nie opowiada o tym. Ten żołnierz nie zdecydował się lecz został powołany do odbycia 24 miesięcznej, obowiązkowej zasadniczej służby wojskowej. Tak samo jak ok. 5 mln 20 latków w Polsce w latach 1950-2010. Dostał bilet do...
więcejDlaczego 8 ?? Od razu, na wstępie powiem, iż uważam, że film powstał po to, by Marian Kociniak (tu Grzegorz Warecki) mógł rozpętać drugą wojnę światową i wyjść z tego cało. To on właśnie, jest największym atutem Czerwonych beretów, no i jeszcze grzecznie całująca Marta Lipińska (pielęgniarka). Warto zaznaczyć, że to...
więcejReżyser i scenarzyści pokazali namiastkę tzw. "fali" w wojsku bo inaczej nie mogli ze względu na cenzurę.
W opisie czytamy: "Film opowiada o pewnym żołnierzu, który decyduje się podjąć służbę wojskową w komandosach."
a powinno być raczej:
"Film opowiada o pewnym typie, który "dostaje bilet" do wojska/czerwonych beretów/komandosów."