Jak w miarę normalny reżyser komedii ("Zack i Miri kręcą porno", "Sprzedawcy") może
nakręcić takiego dziwoląga. Jakie było przesłanie tego filmu, tego nie wie nikt, z
reżyserem włącznie.
hmm przesłanie jest bardzo jasne. Film naprawde niezły ale koncówka na koncu rozpierdala.(Badz tolerancyjny )
Właśnie Kevin Smith nigdy nie chciał by być normalnym reżyserem komedii. Widać to właśnie po "Sprzedawcach"(pierwszej jak i drugiej części), "W pogoni za Amy" i tylko te jego ostatnie filmy zrobiły się normalne, bo... nie wiem, może kasę zbierał, w każdym razie, jakby chciał być częścią Hollywood to "Zielonego Szerszenia" by wyreżyserował.