nie wiem skad ta srednia.film bardzo kiepski,nieudana i niepotrzebna rola najslawniejszej narkomanki naszych czasow Christiane F.go-go raczej nie poprawilo jej reputacji...
film nie najlepszy, ale powiem, że jakiś tam klimat ma (filty, nietypowe ujęcia itd.)
ogólnie wszystko utrzymane w klimacie wczesnego cyberpunka
a właśnie, że to bardzo dobry film jak na swoją technikę (filmowanie na taśmie 8mm) i fabułę. Wszyściutko na swoim miejscu, rzekłabym wręcz. Jako, że jakiś czas "siedziałam" w klimacie industrialu początku lat '80 - tego właśnie się spodziewałam. Dokładnie takich ujęć. Dokładnie takich wątków. No i Einsturzende Neubauten (a właściwie dwaj członkowie i jeden prawie-członek) robili do tego filmu muzykę, więc wszystko idealnie dopasowane. Cyberpunk?? owszem, choć dla mnie do czyściutki industrial. Aktor grający główną rolę - FM Einheit - mówi sam za siebie. Dokładnie tak samo grało wtedy Einsturzende Neubauten!! o ile pamiętam w podobnym czasie nagrali swojego wizualnego "Halber Mensch'a".
film widziałam na festiwalu Nowe Horyzonty, po projekcji była rozmowa z jednym z autorów "Decoderu", Klausem Maeck'iem, i mówił on m.in. o wpływie na film utworów Williama S. Burroughs'a (który zagrał tu rólkę) - a to już o czymś świadczy. Jak coś ma TAKĄ inspirację, to musi być pojarane (vide "Nagi Lunch" Cronenberga). Naprawdę świetne.