Z perspektywy czasu widać wyraźnie, że pod wieloma względami "Dyptyk" można odbierać jako ucieleśnienie intymnego stosunku Borowczyka do kina. Oto dwie pozornie niezwiązane ze sobą narracje. Pierwsza z nich ukazuje starego rolnika, który w towarzystwie wyleniałego psa wraca starym gruchotem do domu. W tej części ujęcia nakręcone są z... Z perspektywy czasu widać wyraźnie, że pod wieloma względami "Dyptyk" można odbierać jako ucieleśnienie intymnego stosunku Borowczyka do kina. Oto dwie pozornie niezwiązane ze sobą narracje. Pierwsza z nich ukazuje starego rolnika, który w towarzystwie wyleniałego psa wraca starym gruchotem do domu. W tej części ujęcia nakręcone są z ręki, dźwięk to zapis na żywo, a czarno-biały obraz ma ziarnistą fakturę, co stanowi wyraźny kontrast z drugim wątkiem, na który składają się intensywnie kolorowe, żywe obrazy, przedstawiające rośliny doniczkowe i kocięta bawiące się w takt arii z "Carmen" Bizeta. Choć obie sceny są swoim całkowitym przeciwieństwem, zarówno pod względem formy, jak i stylu zestawione razem tworzą spójną całość. czytaj dalej