PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=536312}

Dom snów

Dream House
2011
6,7 82 tys. ocen
6,7 10 1 82350
5,0 26 krytyków
Dom snów
powrót do forum filmu Dom snów

Czy aby kogoś nie poniosło? Mógł z tego być rzeczywiście dobry film, ale niestety dziwna
nieudana intryga powoduje, że z fabuły chce się śmiać. O ile lepiej by wyszło, gdyby rzeczywiście
Will okazał się zabójca (tu odpowiedni wątek, który wypełnilby pustkę po zrezygnowaniu z durnego
motywu spisku na życie sasiadki), Anne jedyną zyczliwą mu osobą (nawet największy zbrodniarz
ma jakiegoś dobrego aniola), jej mąż człowiekiem z uzasadnioną obawą o jej życie (stąd jego
niechec); gdyby choroba Willa/Petera wyszła z ukrycia pod koniec, a nie w połowie filmu i gdyby to
jakaś psychoza tkwiaca w ścianach domu pchnela go do morderstw.. O ile lepszy byłby wtedy film,
tego nie wiem.. Owszem, były podobne fabuły, ale chyba lepiej stosować sprawdzone scenariusze
niż eksperymentować i tworzyć mentalno-kryminalną kaszanke.. Ocena wg mnie zbyt wysoka, mógł
być świetny warsztat, ale nawet tak dobrzy aktorzy i ich zadowalające gra nie jest w stanie uratować
nieprzemyslanej historii.. Nie wiem jakie były aspiracje twórców filmu, ale jestem przekonana, że nie
wyszło tak, jak chcieli.. No cóż, zdarza się..

ocenił(a) film na 7
SupernallyPearl

"Owszem, były podobne fabuły, ale chyba lepiej stosować sprawdzone scenariusze niż eksperymentować i tworzyć mentalno-kryminalną kaszanke."

Ja tam jednak wolę gdy film mnie zaskakuje i nie jedzie na dawno już ogranych schematach. Otóż ten film mnie zaskoczył bardzo pozytywnie i to nawet dwa razy. W końcu coś nowego, tylko szkoda że zakończenie takie na odczepnego :/

Mati9319

Mnie zupełnie nie przekonała ta naciagana jak gumka od majtek koncepcja spisku na życie sąsiadki.. Kryminał i psychologię można mieszać, ale nie w ten sposób.. Ze jakiś idiota, któremu zlecono zabójstwo pomylił domy? Ze policja postawiła na zabójstwo żony i dzieci dokonane przez ojca? Ze jakieś tam śledztwo, które musiało być, nic nie wykazało, choć od śladów wskazujący na przestępców było na kilogramy? Ze główny podejrzany zeswirowal i zabił, czy na odwrót? Akurat tu brakuje retrospekcji na wydarzenia (bardziej lub mniej wiarygodne) z przed morderstw.. Owszem, można się doszukiwac "drugiego dna" w tym filmie, tyle że wg mnie jest ono pod gruba warstwa mulu, który tylko zaciemnua obraz a jak się już przez niego przekopac, to człowiek nie wie gdzie jest i dlaczego akurat w tym miejscu;)

SupernallyPearl

"sprzed" ;)
Koncepcja może i naciągana (nie wiem czy jak guma od majtek) ale film dobrze się oglądało. I gdzie te dowody na kilogramy? Świadkowie nie żyją, na pistolecie były odciski Libby, pewnie inne ślady się starły. Zresztą zabójca był w rękawiczkach.

ocenił(a) film na 8
SupernallyPearl

No ja, od kiedy " prawda wyszła a jaw" cały czs myślałam, ze Wiil jest mordercą. Większsc, tak myślała, dltgo uwazm, ze ten film jest nieprzewidywalny. A im bardziej nieprzewidywalny ym lepszy film. Napisałam kiedyś opowiadanie o człowieku, ktory szukał mordercy, a sam okazał się mordercaą i myślałam, ze tak się skończy ten film, a tu niespodzianka.

@ supernaturally pearl, to nie Ty jesteś twórcą tego filmu i kazdy scenarzysta ma prawo poprowadzić fabułę jak tylko chce. Ale oczywiście w naszym pięknym kraju musiał znaleźć się ktoś kto ma kompleksy na pukcie intelektualnym i musi wyrażać jakby według niej potoczyła się fabuła niezłego, całkiem zgrabnie napisanego filmu. Idź sama pisać powieści z kryminale i oby nie miały oklepanego zakończenia.

Mia_van_Dam

nie skreślam filmu całkowicie.. do pewnego momentu to dosć dobre kino, ale WG MNIE (i jak każdy z was tutaj mam prawo wyrazić SWOJE zdanie) formułka pt. "zabić dla ubezpieczenia na życie" jest kiepskim żartem twórcy filmu, bo po jej usłyszeniu nie wiem, czy film miał być głeboki i mieć przesłanie czy wprost przeciwnie i wytłumaczyć żenujacy pomysł na scenariusz.. juz to widzę, jak np. we wspomnianym "szóstym zmysle", główny bohater "odkrywa" że dzieciak, którego widuje został zabity dla lizaka (dla mnie porównywalny poziom co zabicie dla "polisy na życie").. a pisanie kryminału to nie to samo, co pisanie scenariusza kryminalnego (choc jak wiemy, film miał ponoć być dramatem tudzież thrillerem, a jakoś tego w nim mało); dlatego tak niewiele dobrych ksiażek przekłada się na scenariusze filmów, bo zrobić z dobrej ksiażki dobry film, to jednak jest sztuka.. zresztą w czym problem? sam reżyser powiedział, ze film nie jest tym, co sobie zamierzył..

ocenił(a) film na 6
SupernallyPearl

Zgadzam się. Też oczekiwałem jakiegoś innego zakończenia. Wprawdzie od początku nie podejrzewałem ojca ale myślałem, że zabójcą będzie jakiś tajemniczy obserwator o ponad naturalnych zdolnościach. A tu jakiś kloszard z niespełnionym mężusiem. Początek faktycznie dobry.