Z takim budżetem i możliwościami jakie mieli producenci można było zatrudnić najlepszych horrorowych scenarzystów i jakiegoś mistrza gatunku na stołek reżysera, i byłaby szansa na klasyk bo sam pomysł był w sumie dobry. Połączenie 13 duchów, Cube, Resident Evil i paru innych plus słabe dialogi i kiepskie dowcipy, akcja też nie za specjalna nie mówiąc o jakimkolwiek napięciu lub raczej jego braku. Ludzie, to już trzeba było dać te kasę Tromie albo Asylum i mielibyśmy wiekopomne dzieło, a tak to kolejny letni, amerykański blockbusterek dla dzieciaków które co najwyżej mogą udławić się popcornem podczas seansu rozbawione kolejną denną sceną. Absolutna rozrywka o której nikt nie będzie już za rok pamiętał, nie dla horrorowych wyjadaczy takich jak ja :) Każdy klasyk lat 80tych bije tę bajeczkę na głowę.