z chciwości przez pomyłkę zamordowali własnego syna, który wrócił do domu po latach, zmienił się, więc go nie poznali, a nie przyznał się od razu, bo chciał im zrobić niespodziankę(o ile pamiętam). Chwalił się natomiast pieniędzmi. Jak się położył do łóżka to go zabili. Pamiętam, że ojca grał Jan Świderski. Może ktoś jeszcze pamięta ten spektakl? Jaki nosił tytuł i kto był autorem sztuki? Ten wątek w "Domu złym" wygląda niemalże jak plagiat, czy też, mówiąc delikatnie, "zapożyczenie".