Film Przewidywalny od poczatku filmu juz na początku widzimy przyszła gwiazde Baseball który sie przechwala swojmi umiejetnosciami i orzeszkowego podawacza który rzuca mu orzeszki a ten je łapie z trudnoscia i to ukazuje nam juz cały film, ale to nie film o Baseball tylko o ojcu i córce którzy chca wyjasnic miedzy soba rzeczy z przeszłosci a Baseball jest tylko dodatkiem do calego filmu tak wiec niema sie czym zachwycac film na nuddne wieczory a clint jak zwyklle ze swoja gorzka mina zgorzkniały ciagle mu cos nie pasuje niewiem nad czym sie zachwycać
Trochę szacunku, imiona piszemy wielką literą, pani w szkole nie uczyła? BTW dla Ciebe pan Clint, koleżko.
Weź się opanuj, szkalujesz znakomitego aktora jakim jest Clint E. i mówisz o filmie, że jest przewidywalny itp itd blebleble. Mi się wydaję, że ten film jest Baseball-u, a wątek między córką i ojcem po prostu się przeplata i doskonale wypełnia scenariusz. Clint po raz kolejny pokazuje, że mimo swojego podeszłego już wieku (82lata) dalej potrafi grać świetnie i z pasją. Jeśli tobie to nie pasuje to spoko tylko, że ja się z tym nie zgadzam... I to pisze koleżka, który dał ''10 Job, czyli ostatnia szara komórka''. Zachowaj niektóre myśli dla siebie. I pamiętaj pan Clint, koleżko.
Hehe, dobre Jasiu. Kolo na dodatek piszę, że Clint jak zwykle zgorzkniały jakby mu coś nie pasowało. Trzeba znać filmografie tego wspaniałego aktora i reżysera,żeby wiedzieć, że zgorzkniałe minki to jest jego znak firmowy. :D
Do takich ról nas przyzwyczaił i jeszcze nie słyszałem, żeby ktoś miał mu to za złe. PZDR.
Niechce mi sie z wami gadac podniecacie sie tym clintem jak by niewiem kto to był era westernów sie skończyła, no i własnie te "zgorzkniałe minki to jest jego znak firmowy" stały sie nudne jak dla mnie bo co film to to samo i wiadomo jak przedstawi nam swoja postac pro zydek clint wiec to co było kiedys a to co jest teraz to dwie rózne sprawy Poprostu nudny sie zrobił mógł by juz pozostac przy rezyserce to mu znacznie lepjej wychodzi
Jak Ci się nie chce to już po prostu nie pisz i nie bądź przy tym dodatkowo bezczelny.
Wiesz ja się nie podniecam mężczyznami, w Twoim przypadku jest chyba inaczej... Ja po prostu szanuje go za jego aktorstwo i wkład jaki udało mu się przez te wszystkie lata wnieść w kino. ''Pro żydek Clint'' - masz jakieś problemy emocjonalne, ktoś Cię skrzywdził. Po co tu wylewasz jakieś niesnsaki rasowo-polityczne. Jesteś mocno pusty jak dla mnie. Yo.
Clint Eastwood to wciąż jeden z najlepszych aktorów jacy grają w filmach, co więcej w każdym filmie występuje, jak to nazwałeś "gorzka mina", to jego znak rozpoznawczy, jak do tej pory nikt na to się nie żalił, ale czego tu wymagać od kolesia, który nie umie nawet zdania poprawnie napisać... Co najważniejsze ten film jest o sporcie, więc nie dziwne, że fabuła jest przewidywalna, przecież to nie kryminał, nie poszukujemy mordercy, tylko oglądamy baseball.
Od początku,na początku,dla początku ,film, o filmie, z filmem...to mi wystarczy...
Dobry film obyczajowy.
No własnie jest jednym z najlepszych aktorów ale wykreowanym przez zydoskie hoolywood i tylko dzieki temu egzystuje gdyby miał, odwage zachowywach sie jak mel gibson którego własnie to zydoskie holly gówno zniszczyło dawno by go nie było i byl by na zielonnej trawce, tak samo marlon brandonn po ojcu chrzestny po niczym wiecej go juz nie zapamietaliscie matoły bo co wypowiadał sie nie pochlebnie o zydkach w holly wiec, to nie są niesnsaki rasowo-polityczne tylko prawda która tępi ludzie nie widzą a takcy aktorzy jak clint grajacy w kółko to samo na oklepanej postac, twardy, zgorzkniały , nieustępliwy, nieugięty , non stop film w film ile mozna
clint poprostu zapisał sie jak dla mnie w legedzie westernów i przez to uwarzany jest do nietkniecia przez niektórch i tu bład nalezy go własnie krytykowac za brak innowaci w postaci o odrebnej tematyce ale nie wy wolicie widziec cały czas zgorzkniały ryj
"uwarzany", "innowaci" - i wszystko jasne. Ale czego spodziewać się po kolesiu, który daje 10 dla dennej komedii "Job - ostatnia szara komórka" a filmowi "Rocky Balboa" daje 1.
chodzilo o to ze debilem jesteś. takich matołów na filmwebie jest wielu i nie trawie ich - standardowa wypowiedz - "przewidywalny koniec... blablabla" film jest dobry i tyle. jak ci sie nie spodobal to mozesz to zachować dla siebie a nie wmawiac innym swoje racje tutaj. mozesz sobie nie lubic clinta bo to Ci akurat wolno co nie zmienia faktu ze jest legenda kina i jezeli ktos twierdzi inaczej jest ułomny
Nie widziałem nic w tym filmie dobrego, ale jak twój ułomny rozum jest w stanie pojac tylko proste historie to rzeczywiscie mógł byc ten film dla ciebie dobry w koncu zrozumiałem o co ci chodzi poprostu jestes ułomny film z oklepaną tematyka w którym clint to juz jest dla ciebie dobry a pozatym jak clinta by nie było to pewnie bys pisał ze film mizerny słaby przewidywalny ale jest clint wiec film jest wspaniały i kto tu jes małolat wont S.D.Z.I.E.R.W..O
i widzisz zero konkretnych, obiektywnych faktów których bys mi mógł przytoczyc o tym filmie tylko oprócz clint oczywiscie hahahah
Dla jasności ten post odnosi się do całości Twoich wypowiedzi nie tylko do pierwszej: co ty bredzisz. Jakie leki zażywasz, że masz po nich takie jazdy? Większość pisze że głupota nie boli, ale najwyraźniej w twoim przypadku jest inaczej i przedawkowałeś środki przeciwbólowe.
Jako, że rodzice nie nauczyli cię szacunku do innych oraz w reakcji na Twoje zachowanie nie czuję się zobowiązany powściągać języka. Zresztą patrząc po twoich wypowiedziach nie widzę możliwości prowadzenia sensownej rozmowy. O filmach i aktorstwie wiesz tyle co nic do tego twoje posty nie trzymają się kupy. Po kiego przemycasz jakieś kretyńskie podteksty społeczne do swoich wypowiedzi co to ma wspólnego z aktorstwem... Czy gdyby Clint spalił kilku żydów na stosie byłby lepszym aktorem?? Weź ty się lecz człowieku.
jak Nie zauwazyłes "kolezko" to nie ja zaczełem obelgi. Tyle co nic to pwenie ty wiesz o swoim pochodzemni kolezko wiec niemow mi takich zeczy, ze jest badna fanatyków clinta, tak jak niewiem ludzi mówiach ze komuna była dobra , ze ksieża nie gwałca dzieci itp JA MÓWIE GŁOSNO CLINT JEST SŁABY PATAŁACHY
Wytworzyło sie w okoł niego takie spektrum, a ludzie niewazne czy film gnot czy nie clint i tak byl zajebisty i trzeba ogladac dla niego film bo w nich jest clin a fabuła po co fabuła wystarczy clint
i zamiast fabuły wazniejszy jest clint, i własnie dla was robi sie takie gdzie aktor przewysza fabułe,...
Po pierwsze pisanie z premedytacją czyjegoś imienia z małej litery jest oznaką braku szacunku albo głupoty więc to ty zacząłeś, ale mniejsza z tym. Po drugie co ma aktorstwo do jakichś antysemickich bredni, które wypisujesz.
Kariera Clinta tak naprawdę nabrała rozpędu dopiero po tym jak zagrał u Sergio Leone (to nie były amerykańskie produkcje) może i były to westerny ale jego filmografia jest o wiele bogatsza. Gra przeważnie twardzieli bo na takiego wygląda. Co ma zagrać Pinokia? To jest aktor charakterystyczny, pasuje do określonych filmów i do takich go zatrudniają (w takich rolach czuje się dobrze). Twierdzenie, że gra tylko jedną miną jest tekstem wybitnie dziecinnym i pustym. Takich pustaków jest na tym forum więcej... przykro mi, że przebiłem Twoją banieczkę indywidualisty, ale głupota to dość powszechna cecha.
Ps Nie opuszczaj już szkoły tam cię nauczą pisać. Musiałem skorzystać z pomocy deszyfranta by mi przetłumaczył o czym bredzisz w powyższym poście.
Co do filmu bo o nim tak naprawdę jeszcze nie pisałem:) więc nie wciskaj w moje usta to czego nie było. Film nie jest niczym wielkim, ale wbrew temu co piszesz nie jest też zły.. Gratuluje Ci przenikliwości odnośnie bejsbolistów (to wiedział pewnie prawie każdy:), czy to znaczy, że film jest zły. (Ty pewnie zaskoczyłbyś wszystkich i wprowadził postać predatora, który by odciął głowę grubaskowi; albo okazało by się , że grubasek jest mordercą i w swojej piwnicy grzebie laski, które go odrzuciły:) )Wprowadzili postać Latynosa, mogli zrobić to inaczej ale zrobili tak jak zrobili (choć według tego co piszesz to Latynos gdyby trafił w głowę to grubasowi by ją urwało:) ja tak tego nie pamiętam:)
Gdybyś zamiast szczekać o swoim indywidualizmie i obrażać innych zastanowił się dwa razy to zauważyłbyś, że sport jest tak naprawdę tylko tłem. Zaś w filmie chodzi głównie o ojca i córkę. Tak jak już pisałem nie jest to nic wielkiego, ale nie jest też źle. Dobrze się to ogląda realizacja też całkiem niezła.
Po 1 to w filmie niema zadnych morderstw, brutalnosci, itp wie postac grana przez clinta jak to napisałes 'Gra przeważnie twardzieli bo na takiego wygląda" a tu nie chodziło w filmie o zadnego twardziela oklepan juz jego mimika twarzy pokazuje jakby nie umiał wykreowac innej postaci Chyba ze chodziło tu ze jest juz stary zgrzybiały itp no to mu wyszło pod tym wzgledem po 2 pokarz mi jakis film w którym zagrał jakąs inna postac oprocz tej opisanej przez ciebie moim zdaniem jest to aktor jednej postac której nie zmiemna od lat tzw przez ciebie "twarziela" po 3 Piszesz ze a jednak postac latynosa jest słabo zrobiona no ale zrobili to madrzejsi od ciebie wiec ci sie podoba nie potrafisz sie zdecydowac czy to jedna słabe czy dobre 4 Wogule zle sprecyzowałes moje słowa odnosnie latynosa " Latynos gdyby trafił w głowę to grubasowi by ją urwało:" pisałem wyraznie ze bylo juz napocatku wiadoma o co chodzi latynos skromny. grzeczny roznosi orzeszki ; grubas chamsk ordynarny i udaje gwiazde i mówiłe o rzucie orzeszkow do grubas który ledwo je łapie ze zdziwieniem czy w tej scenie nie pokazali zakończenia filmu. Po 5 napisałem wczesniej ze ten film nie jest o Baseballu tylko o problemach Córki z ojcem których sobie nie wyjasnili
PS pisze tak bo nieche mi sie spuszaczac nad słownictwem i dyskusja : pozatym film jest prosty i dla prostych ludzi niema tu kina ambitnego pokazania czegos innego tylko jazda z oklepana juz od lat tematyka