PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=464766}

Dylan Dog: Detektyw mroku

Dylan Dog: Dead of Night
2010
5,0 1,4 tys. ocen
5,0 10 1 1382
2,5 4 krytyków
Dylan Dog: Detektyw mroku
powrót do forum filmu Dylan Dog: Detektyw mroku

Zobaczyłem trailer i jak napaliłem się na ten film, tak teraz nie mam zamiaru go oglądać. Wampiry i wilkołaki to wypisz wymaluj - Zmierzch. Tragedia... Mogliby zrobić z tego naprawdę mroczna rzecz, ale postawili na efektywność i plastik...

ocenił(a) film na 6
drenz

Gdzie widziałeś ten film?

LaraNotsil

Widziałem trailer. Błąd stylistyczny w pierwszym zdaniu zrobiłem, niestety ;/, dlatego inaczej może brzmieć. I to właśnie w trailerze widać te wszystkie wampiry itp - wyjęte niczym z kiczowatych horrorów.

ocenił(a) film na 6
drenz

Czyli rozumiem oceniłeś film na podstawie zwiastuna? Też pięknie:D Nie czepiam się ciepie! W żadnym wypadku! Twoje zdanie i już:D Moje jest takie: zobaczę jak obejrzę film bo ze zwiastuna widzę słabe efekty, ale fajna fabuła, humor i co najważniejsze w takich filmach: klimat. Także ja z chęcią go zobaczę... czy się mi spodoba... wyjdzie w praniu:D

LaraNotsil

Nie oceniłem filmu. Tylko zwiastun sprawił, że moja ochota aby oglądnąć ten film zmalała do niemal zera, bo nie tak sobie wyobrażałem tę produkcję.

ocenił(a) film na 2
drenz

Wcale się nie dziwię. Czekałem na ten film od czasu jak Egmont zdecydował się wydawać ten komiks na naszym rynku. Jak zobaczyłem zwiastun to złapałem się za głowę - dlaczego zamerykanizowali Dylan Doga? Po co? Przecież historie zawarte w komiksach miały w sobie magię prostoty, a tutaj jakieś wielkie demony, Dylan Dog o sile Supermana (tak, zauważyłem, że ma srebrny kastet). Zapowiada się gniot na miarę aktorskiej wersji Dragon Ball. A mogli wziąć gotową historię - np. "Powrót Potwora" i po prostu ją zekranizować, po co tak kombinować? No po co? A humoru w filmie nie będzie, bo nie ma Groucho.

Est85

Dokładnie. Czy to w ogóle będzie Dylan Dog? Bez Groucho i utrzymane w klimacie dzisiejszych czasów, a powinno być (a raczej fajnie by było), aby akcja działa się w latach 80tych. Powinien to być taki mroczny kryminał, może nawet czarno-biały, trzymający w napięciu a pewnie bedzie widowiskowa papka...

ocenił(a) film na 3
Est85

Zgadzam się. Oryginalne historie utrzymane są raczej w kameralnej konwencji. Proste, ale ciekawe. Brak Groucho potrafię jeszcze zrozumieć, nie jest łatwo obstawić taką rolę (Groucho jest tylko jeden :)). Oryginalny DD to nie połączenie Constantina z Buffy. To co dzieje się na zwiastunie nie ma z adaptacją Sclaviego nic (poza tytułem) wspólnego. Jakość efektów specjalnych pominę milczeniem (wstyd cokolwiek promować w takim stylu).

ocenił(a) film na 2
drenz

film obejrzałam - o ile przewijanie filmu oraz zajmowanie się innymi rzeczami w między czasie można nazwać oglądaniem.
tak czy inaczej do sedna: po oryginalnym Dylanie zostało tylko imię, koszula i rewolwer - co zresztą dobrze pokazuje trailer, skutecznie studząc wszelkie oczekiwania fanów komiksowej serii. brakuje klimatu oraz intelektualnego humoru (co się dziwić - w końcu amerykańska produkcja, więc nie może wymagać od widza umysłowego zaangażowania). nie ma też charyzmy głównego bohatera - do Ruperta z Dellamorte Dellamore się nie umywa. dla fanów komiksu będzie to spore rozczarowanie.
moja ocena to 3/10 - odcinając się od oczekiwań i komiksowego pierwowzoru, film sam w sobie jest po prostu słaby, płaski i jednorazowy. można go sobie obejrzeć (poprzewijać) bardziej z ciekawości lub nudy. przegrywa z lekko trącącym myszką, humorystycznym, mrocznym oraz miejscami absurdalnym i kiczowatym Dellamorte, z ciekawą historią i fajnymi drugoplanowymi postaciami (Tilda jako Gabriel) w Constantine.

osoby, które obejrzały film, a nie czytały komiksu (bywają w tym temacie takie?), oczywiście zachęcam po niego sięgnąć: satysfakcja gwarantowana ;)

ocenił(a) film na 2
arctgy

i jeszcze dla porównania dodam, że przegrywa też z adaptacjami komiksów o Hellboyu, które udowadniają, że da się zachować klimat pierwowzoru i wnieść także coś od siebie: chociażby postać księcia Nuady.