waham się, czy zabrać się za ten film.
naczytałam się strasznych opinii w internecie, film praktycznie został zmieszany z błotem. naprawdę jest aż tak źle?
plus, obawiam się chamskiego wątku z gatunku "przystojny pan spotyka śliczną panią, ratuje ją przed potworami, ona pada mu w ramiona" :/
nie czytałam komiksu, nie spodziewam się cudów, jedynie czegoś nieco prymitywnie przyjemnego z warczącym paskudztwem w tle. to wszystko.
widziałam trailer i tak jakoś skojarzył mi się z Constantine (swoją drogą, Peter Stormare \o/). dobrze mi się skojarzył? te same klimaty? ten sam poziom?