Mamy tu do czynienia z całkiem sprawnie zrealizowanym flickiem. Powstał on w oparciu o powieść francuskiego pisarza z trudnym do wymowienia nazwiskiem na M (Guy de Maupassant). NO coż, obserwacje poczynione w powiesci i filmie nie sa o3ywiscie zbyt wyszukane. Mowia one o hipokryzji ludzi wyżej sytuowanych spolecznie. Jak się okazuje porstytutka moze zachowac sie z klasą, poczestowac kogos karczochem... Z drugiej strony burżuje są egoistyczni i pochopnie oceniają ludzi. Tak, tak już wszyscy gdzieś to widzielismy, słyszeliśmy z ambony tudziez czytaliśmy o tym - banał, powiecie... I bedziecie miec racje. Musze przyznac, ze Religijny aspekt (W koncu Maria, porownania do Jezusa) jest dosyc ciekawy i przedstawia powiesc w troche innym kontekscie, nie no, dobra, nie jest, ale dzieki temu jest troche ciekawiej niz na grzybobraniu. Mizoguchi nakrecil przed tym filmidłem ponad 50 filmow i to doswiadczenie jest widoczne, mamy tu ujecia z jazdy, ktore są wporzo i generalnie praca kamery jest na najwyższym poziomie (portretowanie przyrody, ukazanie dynamiki posatci).