W przeciwieństwie do takich topowych kreskówek jak król Lew, Madagaskar nie mówiąc juz o Shreku to dorosły absolutnie nic nie wyniesie z tego filmu poza nudą. Bajeczka jest tak łopatologiczna i infantylna że chyba tylko do strawienia przez dzieci i to maks do 10 lat.
Świetne recenzje i oceny na filmwebie to jakieś totalne nieporozumienie. Film jest tak zupełnie przeciętny że chciałbym o nim jak najszybciej zapomnieć.
Owszem po obejrzeniu recenzji oraz przeczytaniu zachwytów na filmwebie mam takie podejrzenie że na jakiś inny film trafiłem. Problemem Dzikiego Robota jest to że miesza poważne tematy odrzucenia czy zagubienia w społeczeństwie z infantylnymi scenami np. walki stada gęsi z robotami które są do przyjęcia tylko dla kilkuletniego widza. Kolejnym problemem Dzikiego Robota jest praktycznie brak humoru. Jest kilka dosłownie kilka (4 czy 5) śmiesznych scen lub dialogów i to koniec. Reszta akcji to albo problemy i rozterki psychologiczne bohaterów albo pompatyczne przemówienia
Jedno z drugim kompletnie nie pasuje. Albo oglądamy tkliwe zawodzenie biednych zwierzątek którym jest zimno dosłownie jak z bajeczki dla 3 latków albo zaraz pompatyczne przemówienia niedźwiedzia o przyjaźni aby za chwilę przeskoczyć do kuriozalnej sceny jak gęsi atakują statek kosmiczny aby po chwili znowu zanużyć się w problemy egzystencjalne lisa czy robota. Śladowe ilości humoru w tym filmie powodują że nie wiadomo jak to w ogóle odbierać. Albo jest to bajka dla dzieci albo jest to dramat psychologiczny. A tu ktoś stanął rozkrakiem po środku i na zmianę serwuje to jedno to drugie. A jak mi tu ktoś zacznie jakieś głębokie analizy psychologiczne wyciągać z filmu w którym zwierzątka brawurowymi akcjami pokonują oddział robotów bojowych to nie mam pytań. Już pierwsze 10 minut filmu sprawia że widz ma poważne wątpliwości na co tak na prawdę przyszedł do kina bo w zasadzie niewiele się dzieje. A to co się dzieje w recenzjach i tych wszystkich bezkrytycznych opiniach o tym filmie to nadaje się na osobną analizę jakim cudem tak przeciętny film zyskuje tak znakomitą prasę. Dziwnie to wygląda.
Brak humoru?Chyba na prawdę oglądaliśmy inny film ;) Humoru jest tu sporo a jego największym dostarczycielem jest lis Fink, bo każda scena z nim jest zabawna a i nasza główna bohaterka też bywa zabawna poprzez własną nieporadność i nieprzystosowanie do obcego środowiska. Jestem fanem Disneya ale gratuluję DreamWorks już trzeciego świetnego filmu z rzędu ( Bad Gays, Kot w Butach:Ostatnie Życzenie i Dziki Robot ).
Zależy o jakim rodzaju humoru mówimy. To o czym piszesz to poziom humoru może dla dzieci z wczesnych klas podstawówki. W porównaniu z humorem z takich hitów jak Shrek czy Madagaskar to tutaj wieje po prostu nudą dla dorosłego widza
To są zupełnie inne filmy, tam mamy do czynienia z komediami, tutaj jest zupełnie inny film bo mamy tu tylko robota i zwierzęta i sama historia opowiada o czym innym, mianowicie mamy tu robota, który musi się nauczyć myśleć nie jak robot, lisa, który musi przestać myśleć jak lis i gąsiątko, które musi w tym wszystkim wyrosnąć na normalną gęś ( co się też do końca nie udało przy mamie,robocie i tacie, lisie ;) ), więc akcenty są tu ustawione całkiem gdzie indziej niż w w.w. filmach.
Dziki robot jest w moim top 3 filmów animowanych bo po prostu porusza ważne tematy moim zdaniem lepszy od w głowie się nie mieści 2 i chciałbym żeby dziki robot dostał Oskara bo jak człowiek płacze podczas filmu to znaczy że film jest po prostu dobry i porównywanie go do komedii pokroju Madagaskara to nieporozumienie bo dzikiemu robotowi bliżej jest do świetnego coco