Uwielbiam bajki, ale dziki robot jest bardzo słabiutki. Naiwna/nudna fabuła, bzdurne dialogi, no i ten nieszczęsny polski dubbing. Bleeeeh.
Przesadzasz z tą najsłabszą animacją, przypominam, że istnieją takie animacje jak Życzenie, które nie dość, że jest schematyczne, to jeszcze bardzo płytkie, jeśli chodzi o motywacje postaci. A tutaj mamy przynajmniej zmianę motywacji robota z prostego "mam wykonać zadanie", po coś głębszego. Tak samo motywacja lisa zmienia się z chęci czerpania korzyści w postaci jedzenia, schronienia, do chęci budowy relacji przyjacielskich. Więc postacie przechodzą jakąś zmianę, rozwój. Jasne jest to dość oczywiste, ale coś się przynajmniej dzieje. Poza tym realizacja jest na wysokim poziomie i wiele kadrów jest po prostu przepięknych. Dialogi to kwestia gustu, ja się dawno tak na bajce nie uśmiałam. Te wszystkie żarty z macierzyństwa bawią, bo są zakorzenione mocno w prawdzie. No i fajnie że zostały wplecione elementy czarnego humoru do tego wszystkiego.
To prawda, film jest prymitywny, nie wiadomo dla kogo ( raz przesłodzony, raz za bardzo straszy), postacie zwierząt brzydkie jak z ruskiej bajki, dialogi marne, jak ktoś napisał nie klei się fabularnie, nieinteligentny. Że trzeba słuchać serduszka to morał w ciekawszą historię można by owinąć. Piosenka polska okropna. Żeby nie było, w lecie wyszłam z jednej animacji zachwycona, a tu tylko chciałam dotrwać do końca. Choć na koniec przyznaję trochę się rozkręciło i się wzruszyłam :) chociaż tyle.
Ja obejrzałam, zwiedziona wysoka oceną, i nie wiem o co te zachwyty. Film mocno sredni, wg recepty: najpierw napier.alanka, a potem jakies patetyczne sceny żeby się powzruszac. Do tego bez sensu, bo robot to w końcu robot. Polski dubbing okropny jak wzykle, a muzyczka ... skoczna jak z opoczna.