Właściwie nie wiem czemu temu banałowi wystawiłem ocenę 3. Tomasz Kot to aktor bardzo marny a jego
gra aktorska opierała się na 4 minach.
Lechki pokazał czego uczą w katowickiej filmówce, i nawet trochę mnie tym rozbawił. Jest co prawda
"coś" w tej historii bo filmy o podobnej treści z których schematy zerżną reżyser są raczej dobrymi
produkcjami, ale za dużo tu mydlenia oczu, niedorzeczności i nieprawdy.
Operator bawił się chwytliwymi ujęciami które były raczej męczące niż porządne. Nie ma w tym filmie
praktycznie nic.
Zapomniałem jeszcze wspomnieć o marnych dialogach prowadzonych przez postacie na ekranie i
kilkoma postaciami które nic dla fimu nie znaczą..
. Tak więc dla mnienie ma w tym filmie praktycznie nic, oprócz bardzo utartej aczkolwiek niewykożystanej
fabuły. Polska szkoła filmowa praktycznie upadła a ostatnim filmem którym możemy się szczycić jest tak
naprawdę "Pianista" nakręcony z udziałem Amerykańskich aktorów.
Mam dwa pytanka do autora tematu, od razu mówię że nie mam zamiaru spierać się z Tobą o wielkość czy małość tego filmu, odbiór kina jest sprawą czysto subiektywną ale ...
"za dużo tu mydlenia oczu, niedorzeczności i nieprawdy" - co według Ciebie było niedorzeczne i nieprawdziwe ?
"o marnych dialogach prowadzonych przez postacie na ekranie i kilkoma postaciami które nic dla filmu nie znaczą" jaki konkretnie dialog masz na myśli? Jeden ale konkret.
Przyznam że zdziwiła mnie Twoja ocena tego filmu, masz w ulubionych dość sensowne pozycje, i wg mnie całkiem niezłe spojrzenie na kino, patrząc na to jakie oceny wystawiasz. Dla mnie jednak Erratum, to rewelacyjny film, którego bardzo brakowało w polskim kinie. Pozdrawiam
hmm... może na początek tekst który zapadł mi w pamięci "spóźnia się bo stoi w korku na autostradzie" - błagam czy ktoś kiedyś słyszał o korku na Polskiej autostradzie ?
Scenariusz jest przede wszystkim oparty na staryh utartych schematach. Dla porównania widziałem wczoraj "Wodzireja" i to jest dobre i solidne polskie kino gdzie nie ma miejsa na mydlenie oczu widzowi.
Dialogi prowadzone z poicjantami - czy tak zachowaliby się Polscy policjanci ? Nie mam nic do funkcjonariuszy policji w naszym kraju, ale niestety większość z nich to buce z prowincji a nie mili faceci którzy mają chęć gawędzenia z tobą o grze na trąbce .
Lub kobiety w kostnicy która pokazuje zwłoki pierwszemu lepszemu facetowi trzymając przy tym ręc w kieszeni. Dialog mechanika z beznamiętnym Kotem wśród ogrodowych krasnali też był marny. Tkliwa opowieść o biednym potrąconym bezdomnym też nie była zbyt dobrze zrobiona. Po prostu wszystko to już widzieliśmy w wielu innych postaciach. Staram się jak najszybciej wyrzucić ten film z pamięci więc przepraszam za tak nieuporządkowane myśli. Jeśli chodzi o genialny film o lekko podobnym gatunku polecam zobaczyć "Wszystko jest iluminacją" to jest świetne kino o młodym i dzianym żydzie z ameryki który przyjeżdża na Ukrainę by iść śladami dziadka. Film aż pulsuje energią i rewlelacyjną muzyką od "Gogol Bordello". Polecam.
Google na zapytanie "korek na (tutaj wstaw numer autostrady)" za każdym razem daje więcej niż pół miliona wyników.
No ale Ty wiesz lepiej. To z resztą widać po tytule tematu. Z pozostałymi Twoimi "argumentami" nawet się nie zapoznałem, ale myślę, że taka totalna ignorancja nie jest Ci obca i mi wybaczysz.
Ja do Szczecina jeżdżę raz na miesiąc i wybacz ale w korku nigdy nie stałem może raz na pół roku jakiś się zdarza. Przeczytaj resztę zanim się wypowiesz.
Kolego co do korka na autostradzie wystarczy trochę inteligencji i pomyślunku Kwestia z korkiem na autostradzie jest nie bez znaczenia bo uważam że Mechanik Kolega ojca głównego bohatera specjalnie przeciągał naprawę auta aby Kot wyprostował swoje relacje z Ojcem i nie tylko o czym świadczy późniejsza scena mechanika z Kotem słów dokładnie nie pamiętam ale mechanik spytał się uczy udało mu się Pozdrowić ojca i wyprostować swoje sprawy wiec korek na autostradzie jak najbardziej trafiony Co do dialogów z policjantem też są nie bez znaczenia miały na celu wzbudzić emocje związane z miłością zresztą porzuconą do muzyki !! (córka policjanta gra na skrzypcach) Co do bezdomnego chyba każdy człowiek który ma odrobinę współczucia i duszy zachował by się podobnie Więc chyba film dla kolegi trochę za ciężki bo nie wiem dla czego w innym przypadku tak niska ocena
Trzeba się niestety zgodzić z kilkoma twoimi spostrzeżeniami, "Erratum" to dla mnie taki "Powrót do Garden State", tyle że słabiej zagrany i bardziej szary, bo rodzimy.
Nie rozumiem tej ogólnej "podniety" naszych krytykow. Ładne to kino, ale filmów na tym poziomie(poziom 5/10;)), jest co roku, setki na całym świecie.